« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
katiuszka

2015-07-18 10:40

|

Uwagi i opinie

Czy rozbijać szybę, gdy w samochodzie jest dziecko?

W jakiej sytuacji możemy rozbić szybę w samochodzie, jeśli wewnątrz widzimy zamknięte dziecko lub zwierzę? Jakie zachowania powinny poprzedzić działanie polegające - jak by na to nie spojrzeć - na zniszczeniu czyjegoś mienia i to bardzo często cennego mienia? Na te i inne pytania odpowiada inspektor Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji.

filmik:

http://dzieci.pl/kat,1033667,title,Czy-rozbijac-szybe-gdy-w-samochodzie-jest-dziecko,vid,17704171,video.html

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamuska2

TAK, wybijać ale z rozsądkiem.
Jeśli dziecko jest nieświadome to nie patrzeć na nic i ratować ale jeśli odpowiada to zagadywać przez kilka minut bo może w międzyczasie zjawi się rodzic? Popytać ludzi w pobliżu czyje to auto? Może rodzic stoi 10 m dalej i rozmawia z napotkanymi znajomymi? Zapytać ludzi w pobliżu czy wiedza jak dlugo już auto parkuje w tym miejscu? Raczej nie jeżdżę z dwójką na zakupy ale jak już mi się to zdarzy to oczywiście zabieram do marketu ale zostawiam chłopaków w aucie wychodząc np. do bankomatu albo do osiedlowej piekarni czy odprowadzając koszyk przed marketem. Cała "akcja" zajmuje mi ok 3 minut i w tym czasie widzę samochód ale zakładając, że poza chlebem kupuję w piekarni np. owoce i się po nie schyliłam, żeby sobie nałożyć a w tym czasie ktoś by mi wybił szybę to bym chyba zje.ała jak psa.
Podejrzewam jednak, że jak ktoś się decyduje na wybicie szyby to nie robi tego bez zastanowienia, po kilku sekundach ale właśnie po dłuższym czasie i rozeznaniu się w sytuacji.
Przykro mi Jaemka,ale osobiście bym Ci szybę rozbiła. Nigdy nie zostawia się dziecka samego w samochodzie. Moim zdaniem, to nie odpowiedzialne.

I zaskoczona jestem Twoim słownictwem - matka tak mówi " zj.bać jak psa" ?
Kati widzisz pomimo tego,że tyle mówi się na ten temat i tak dalej będą przypadki dramatyczne.
Teraz jest bardzo goraco niech rodzic pozamyka drzwi do samochodu z wylaczonym silnikiem bez klimatyzacji i posiedzi trzy minuty?odpowie jak sie czuje.
Osobiscie do nagrzanego auta niewchodze a tym bardzie tam niezostaje.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

TAK, wybijać ale z rozsądkiem.
Jeśli dziecko jest nieświadome to nie patrzeć na nic i ratować ale jeśli odpowiada to zagadywać przez kilka minut bo może w międzyczasie zjawi się rodzic? Popytać ludzi w pobliżu czyje to auto? Może rodzic stoi 10 m dalej i rozmawia z napotkanymi znajomymi? Zapytać ludzi w pobliżu czy wiedza jak dlugo już auto parkuje w tym miejscu? Raczej nie jeżdżę z dwójką na zakupy ale jak już mi się to zdarzy to oczywiście zabieram do marketu ale zostawiam chłopaków w aucie wychodząc np. do bankomatu albo do osiedlowej piekarni czy odprowadzając koszyk przed marketem. Cała "akcja" zajmuje mi ok 3 minut i w tym czasie widzę samochód ale zakładając, że poza chlebem kupuję w piekarni np. owoce i się po nie schyliłam, żeby sobie nałożyć a w tym czasie ktoś by mi wybił szybę to bym chyba zje.ała jak psa.
Podejrzewam jednak, że jak ktoś się decyduje na wybicie szyby to nie robi tego bez zastanowienia, po kilku sekundach ale właśnie po dłuższym czasie i rozeznaniu się w sytuacji.
Przykro mi Jaemka,ale osobiście bym Ci szybę rozbiła. Nigdy nie zostawia się dziecka samego w samochodzie. Moim zdaniem, to nie odpowiedzialne.

I zaskoczona jestem Twoim słownictwem - matka tak mówi " zj.bać jak psa" ?
Kati widzisz pomimo tego,że tyle mówi się na ten temat i tak dalej będą przypadki dramatyczne.
Teraz jest bardzo goraco niech rodzic pozamyka drzwi do samochodu z wylaczonym silnikiem bez klimatyzacji i posiedzi trzy minuty?odpowie jak sie czuje.
Osobiscie do nagrzanego auta niewchodze a tym bardzie tam niezostaje.
Wiesz, tu nawet nie chodzi tylko o temperaturę, chociaż obecnie to priorytet. Popatrz proszę na mój blog.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

cytat: " Wystarczy kilkanaście minut w rozgrzanym samochodzie, żeby dziecku wysiadły nerki i mózg. W USA co 10 dni umiera zostawione w gorącym aucie dziecko."

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,76842,14338693,Jak_umiera_dziecko_w_nagrzanym_samochodzie__Zobacz.html#ixzz3gFi2JspS


Skąd wiemy ILE MINUT dziecko przebywa w aucie?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

Widzę Katiuszka, że jesteś oburzona i nigdy nie zostawiasz dzieci w aucie. I bardzo dobrze i chwała Ci za to.
Ale ja zostawiam i pewnie jeszcze nie raz to zrobię. A wiesz dlaczego? Bo robię to z pełną świadomością i odpowiedzialnością. Tak - odpowiedzialnością, mimo iż Ty sądzisz inaczej. Nie zostawiam dzieci idąc do marketu czy po powrocie z "trasy" bo tak smacznie śpią, ale jeśli zostaną w aucie bo ja np. tankuję i idę zapłacić za paliwo to na milion procent krzywda się im nie stanie. Pomijam skrajne sytuacje, że ktoś mi w tym czasie auto kradnie albo się przewrócę i pamięc stracę bo tak gdybając to mogę się potknąć przechodząc z dzieckiem.
Bardzo dobrze, że się takie sytuacje nagłaśnia i dobrze, że się o tym mówi ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007

Sama pewnie bym nie podjęła takiej decyzji,zadzwoniłabym odrazu na policję i jeżeli oni by powiedzieli że mam rozbić to w tedy tak....
Tak,. Tylko kilka minut i dziecko nie żyje.
Poza tym, policja już sama wybiła szybę - nie musiałabyś wybijać szyby.
Mi nie chodzi o to bym czekała na policję tylko podczas rozmowy....rozmowa jest nagrywana tak...
A to co innego. Nie jestem pewna tylko czy policja by Ci powoiedziala, ze nalezy wybic szybe. Chodzi o "wyzsza koniecnzość" to Ty widzisz co sie dzieje, nie oni.
Ale oczywiście nie musi mi powiedzieć do słuchawki tak proszę wybić...tylko ja im oświadczam że np. Dziecko widać że zgrzane pukam i nie odpowiada czy widać że już wyczerpane i wybijam szybę zgłaszając ten fakt i policja może zareagować by później nikt mi nie zrzucił (bo po paru min ktoś się zjawi a dziecko już by doszło do siebie)że bezpodstawnie wybiłam szybę bo dziecko ma się dobrze...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulad11

Jesli bylaby to stacja benzynowa to pewnie zareagowalabym pytajac ludzi czyj to samochod itp ale jesli supermarket czy inne miejsce w ktorym jest duzo aut i ciezko stwierdzic czy ktos jest wlascicielam oewnie bym sie darla czyje ,bez odpowiedzi na wolanie wybilabym szybe ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dziecina

Najpierw zorientowałabym się czy rodzica nie ma w pobliżu a jak nie to zbiłabym szybę.Tak jak Kati nie zostawiam nawet idąc zapłacić za benzynę.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Widzę Katiuszka, że jesteś oburzona i nigdy nie zostawiasz dzieci w aucie. I bardzo dobrze i chwała Ci za to.
Ale ja zostawiam i pewnie jeszcze nie raz to zrobię. A wiesz dlaczego? Bo robię to z pełną świadomością i odpowiedzialnością. Tak - odpowiedzialnością, mimo iż Ty sądzisz inaczej. Nie zostawiam dzieci idąc do marketu czy po powrocie z "trasy" bo tak smacznie śpią, ale jeśli zostaną w aucie bo ja np. tankuję i idę zapłacić za paliwo to na milion procent krzywda się im nie stanie. Pomijam skrajne sytuacje, że ktoś mi w tym czasie auto kradnie albo się przewrócę i pamięc stracę bo tak gdybając to mogę się potknąć przechodząc z dzieckiem.
Bardzo dobrze, że się takie sytuacje nagłaśnia i dobrze, że się o tym mówi ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność
To Twoje dzieci - zrobisz jak uważasz. Może je narażać na stres i ewentualne niebezpieczeństwo. Takie jest moje zdanie i tych, którzy lepiej się znają na psychologii dziecięcej.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Widzę Katiuszka, że jesteś oburzona i nigdy nie zostawiasz dzieci w aucie. I bardzo dobrze i chwała Ci za to.
Ale ja zostawiam i pewnie jeszcze nie raz to zrobię. A wiesz dlaczego? Bo robię to z pełną świadomością i odpowiedzialnością. Tak - odpowiedzialnością, mimo iż Ty sądzisz inaczej. Nie zostawiam dzieci idąc do marketu czy po powrocie z "trasy" bo tak smacznie śpią, ale jeśli zostaną w aucie bo ja np. tankuję i idę zapłacić za paliwo to na milion procent krzywda się im nie stanie. Pomijam skrajne sytuacje, że ktoś mi w tym czasie auto kradnie albo się przewrócę i pamięc stracę bo tak gdybając to mogę się potknąć przechodząc z dzieckiem.
Bardzo dobrze, że się takie sytuacje nagłaśnia i dobrze, że się o tym mówi ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność
I jeszcze jedno - widze ,że nie czytalaś tego co zmaieściłam na blogu lub nie ejsteś zainteresowana:
"
Internauci opisują takie sytuacje: zostawiam dziecko na kilka minut w samochodzie, w tym czasie idę do bankomatu, nie tracę z oczu auta. Czy to bezpieczne zachowanie?

- Jeśli trwa to tylko kilka minut, dlaczego nie zabrać dziecka ze sobą? To znacznie bezpieczniejsze niż pozostawienie dziecka bez nadzoru osoby dorosłej w zamkniętym samochodzie. Samochód widzimy, ale tego, co dzieje się w środku - nie. Może zdarzyć się sytuacja, w której dziecko wymaga natychmiastowej pomocy, coś, czego nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Dziecko może zakrztusić się podczas jedzenia, picia lub zabawy małym przedmiotem. Skutki mogą być tragiczne: niedotlenienie mózgu, śpiączka, a nawet śmierć. Śpiące dziecko może w każdym momencie się obudzić i kiedy zobaczy, że jest samo - wpaść w panikę. Są też przypadki, kiedy samochód samoistnie zaczyna płonąć lub kiedy w zaparkowane auto wjeżdża inny pojazd. Przykładów można podać wiele. Czasem rodzice sądzą, że pozostawienie dziecka na kilka minut podczas grania w jakąś grę lub oglądania bajki na tablecie jest bezpieczne, bo ma zajęcie. Tymczasem ono może nagle stracić zainteresowanie taką atrakcją i zacząć poszukiwać nowej. Dziecko może oswobodzić się z krzesełka, zacząć manipulować przy drzwiach i wydostać się na zewnątrz.

Dziecko zrozumie, jeśli dorosły wytłumaczy mu, że wychodzi z samochodu czy mieszkania tylko na kilka minut?

- Dzieci do pewnego wieku nie mają perspektywy czasowej. Nie ma znaczenia, czy jest to kilka minut, kilkanaście czy godzina. Znaczenie ma to, czy czuje się ono bezpiecznie. Im młodsze dziecko, tym większy dyskomfort w sytuacji pozostawienia bez rodzica czy opiekuna. W przypadku starszego dziecka ważne jest, czy zostało ono przygotowane na pozostawanie samemu, czy wie jak zachować się w sytuacji zagrażającej, czy potrafi w razie potrzeby zadzwonić po pomoc. Istotne jest też to, czy jest w stanie zrozumieć wagę różnych zagrożeń i czy lista zakazów przedstawionych przez rodziców odnośnie tego, czego nie można robić podczas ich nieobecności nie zadziała jak lista nagle dostępnego tabu - nie ma rodziców, a więc możemy robić to, czego nam zakazują. Warto także pamiętać, że dobra jest metoda małych kroczków - stopniowe przygotowywanie i przyzwyczajanie dziecka do pozostawania samemu w domu.

NIKT nie ma 100% pewności, że dziecku zostawionym nawet na 3 min w samochodzie nic się nie stanie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka