Mam na myśli obracanie się, siadanie itp. Często spotykam sie, nawet tutaj na forum, z mamami, których dzieci rozwijały się szybciej. Czasem nawet mam wrażenie, ze jest jakaś rywalizacja i że 3 miesięczne dziecko powinno siedzieć, pół roczne raczkować, a roczne przebiec maraton. Mój syn miał pół roku, kiedy sie obracał, 8 miesięcy jak usiadł sam, teraz ma 13 i raczkuje. Nie stoi sam, prowadzony za rączkę zostawia nogi daleko w tyle. Już rzygam porównaniami typu " a mój chodzi, chociaż jest młodszy" itp. Jak sobie radziłyście drogie mamy? Czy miałyście poczucie, ze Wasze dziecko jest w jakiś sposób 'gorsze"?