Moja dobrze gotuje-szczególnie gołąbki i ryba po grecku...MMMMniam!!!!:-)

Moi tesciowie jedza bardz tlusto wiec odpada.Kiedys tesc zrobil spaghetti, myslalam ze zwymiotuje i nie jadlam duzo.

hehehe, u mnie to samo :)

Ale wydaje mi się, że to nie tak, że oni źle gotują tylko po prostu inaczej - mają inne przyzwyczajenia.

U nas się zawsze dawało soli, czy przypraw tylko trochę, do smaku. A u nich przyprawy to główny składnik dania, takie mam czasami wrażenie. Jak pierwszy raz spróbowałam u nich rosołu to myślałam że pójdę wypić całą wodę z kibla :D Bo niegazowanej też nie pijają - same u nich gazowane i słodkie napoje :D No ale to wszystko rzecz gustu. Na szczęście mąż przestawił się na moje jedzenie i nie tęskni za domowym. Albo się głośno nie przyznaje.

przez ponad dwa lata związku miałam okazje RAZ u nich jeść, więc ciężko stwierdzić czy mi smakuje ich kuchnia, ale raczej nie mam zastrzeżeń ;)

U mnie teść nawet dobrze gotuje,chociaż wole i tak u mamy obiadki he:D

Moja gotuje bardzo tlusto i praktycznie nie jedza warzyw

smakuje! ale mama robi lepiej :P

Zarówno moja mama jak i teściowa gotują bardzo dobrze.

Z tym że moja mama jest otwarta na kuchnie z innych krajów. Lubi próbować innych smaków.

Natomiast teściowie oczywiście już z założenia wiedzą że im nie będzie smakować - bo nasza polska tradycyjna kuchnia jest najlepsza.. No i za dużo mięsa, bo prawie codziennie jedzą mięso. Dla mnie to zdecydowanie za dużo. Mnie to nie dotyczy bo jadam u niech tylko w odwiedzinach. Ale nie zmienia to faktu że teściowa dobrze gotuje. A jej pierogi ruskie to mistrzostwo świata.

No to zalezy co. Ogolnie to mi smakuje, ale dwa podstawowe kotlety (schabowy i mielony) to wole robić sama, bo jej są mdłe, źle przyprawione a do mielonych nie dodaje cebulki :P

Bardzo dobrze gotuje teściowa bo teść nie ma pojęcia o kuchni.Dużo mięska i warzyw.Niestety moja mama gotuje za tłusto,jakoś nie smakują mi jej obiady natomiast gołąbki i pierogi ruskie robi pyszne ale to są dwa dania i chyba robi je raz w roku.