Czy czekacie cierpliwie przy dziecku, aż pięknie wszystko posprzata po zabawie, albo przewodzicie pracom, tzn pomagacie dziecku tylkp określić co następne ma posprzątać lub odłożyć, czy raczej sprzątacie za wasze dzieci, bo tak szybciej i dokładniej? Od kilku tygodni wprowadziłam ostra naukę sprzątania przez Dorotke (4 latke) swoich zabawek, odkładania ich przed spaniem, i po zabawie. Jest to nieraz męczące. Mam ochotę sama ogarniać, ale wiem że jeśli dziś ją przyzwyczaje że robię wszystko za nią, potem będzie tylko trudniej. A jak jest u was?