Lewatywę mi robili nawet nie pytali o zdanie czy chce hehe ale chyba lepsze to niż nie mila niespodzianka przy porodzie ;P A co do golenia to lepiej zrobić to samemu w domu :)

nie mialam robionej ani lewetywy ani mnie nie golili... po pierwsze w domu przed pordem naturalnie latalam na kupke chyba co 15 min z nerwow:P..i tez sama sie ogolilam przed wyjazdem na porodowke:)...

ja nie miałam lewatywy, bo chyba nie było czasu, ale polozna podgalała miejsce nacięcia.

Minus i to ogromny bo wprowadzasz w blad !
Lewatywa nie jest przymusem W KAZDYM SZPITALU ! Ja rodzilam w szpitalu, w ktorym w ogole nie praktykowalo sie lewatywy, sa takze szpitale, ktore robia ja na zyczenie, tak wiec stwierdzanie, "ze lewatywa i tak bedzie" jest bzdura.

Przed porodem musisz dowiedziec sie szczegulow w szpitalu, w ktyorym bedziesz rodzic. Co do golenia takze bywa roznie, mozesz nie ogolic sie dokladnie i wtedy polozna co nieco poprawi.

W 1995 roku robiono mi i depilację i lewatywę - bez pytania mnie o zdanie.
W 2010 już tego nie robiono. Jeśli chodzi o lewatywę, to polecam, bo np. ja powstrzymywałam parcie- bojąc się wpadki :/

Popieram ja tez nie mialam ani jednego ani drugiego.Zalezy chyba od szpitala.

Mam 2 porody za sobą i nie robili mi lewatywy ani razu ani też nie miałam żadnej "niespodzianki" podczas porodu. A golę się sama systematycznie więc tu też nie było żadnego problemu...

Znajoma położna mówiła, że lewatywę jednak dobrze zrobić, bo potem niektóre kobiety boją się przeć z całej siły, żeby nie było kupy i poród jest utrudniony. To nic strasznego, nie ma się czego bać. Golenie raczej jest wykonywane, gdyby zaistniała konieczność cięcia i szycia. Jeżeli nie zdążysz w domu, to można spakować dobrą maszynkę jednorazową do torby i pomogą w szpitalu. Podczas porodu nie myśli się, że to krępujące, po prostu kolejna rzecz, jak wkłucie czy kroplówka.

ja lewatywy nie miałam na szczęście, a co do depilacji to zrobiłam to sama w domu.