Jak córki były malutkie to tak, robiłam tak ;) przy drugiej miałam nawet monitor oddechu, z racji tego że była wcześniakiem. Ale to tak do kilku miesięcy, teraz już nie sprawdzam ;)

No u mnie to była prawdziwa patologia, jak był noworodkiem to prawie nie spalam i co chwile sprawdzałam. Parę razy w nocy sprawdzałam do 2 r.ż a teraz ma 5 lat i jeszcze się na tym przyłapuję...

Ale ja mam nerwice ;)

Zdarza mi sie do dzis u synka ale tylko czasem jak rano spi zbyt dlugo jak dla niego :) od urodzenia nawet moj facet patrzyl czy oddycha

Hania przesypia całe noce i nie sprawdzam czy oddycha. Budzimy się obie rano

Tak, moja córka ma 5 lat i nadal zdarza mi się sprawdzać. Co wiecej, mój syn ma 17 lat, czasem zaglądałam mu do pokoju posłuchać czy oddycha i kiedyś w nocy poszłam mu zamknąć okno i podeszłam posłuchać a on otworzył oczy i i zrobił buu- tak mnie wystraszyl że bym tam na zawał zeszła. Niektórym matkom te sprawdzanie chyba nigdy nie przechodzi ;)

Tak choc teraz już troche rzadziej. Ale jak synowir byli niemowlakami to zawsze. Zawsze sie balam smierci lozeczkowej...teraz to zerkam czy oddychaja starszy ma 3,5l a mlodszy 14mcy

Starszy ma 4.5 roku a co noc zagladam do niego jak spi w swoim pokoju :-)

Mialam zawsze jak spalo w lozeczku. Teraz jak jest lato, a ostatnio przeczytalam cos tam, ze babka myslala, ze jej dziecko spi, a ono nie zylo, a to takie wieksze juz, to patrze na moje 2 i 3.5 letnie dzieci jak spia