ja studiuje fizjoterapie na ratownictwo nie jest trudno ale testy sa na basenie robione ale chyba nie wszedzie...:)

Właśnie u mnie w miescie przynajmniej w policealnej szkole pracownikow medycznych testow sprawnosciowych nie ma;p
A chodzi mi bardziej o to czy jest duzo chetnych na ten kierunek nauki;) i czy miałabym szanse na tego typu szkołe po lo dla dorosłych,bo los chciał,że owe musiałam wybrac;) z nauka nie mam problemów wiec pkt przy przyjmowaniu to pol biedy;;

Już teraz ratownictwo medyczne to normalny kierunek na studiach na wydziałach medycznych. Czyli trzyletnie studia, po których masz licencjat, tak jak dietetyka czy pielęgniarstwo.
Teraz ratownicy, którzy kończyli tzw. szkoły medyczne muszą przejść trzyletnie studia by zdobyć dyplom.

Już teraz ratownictwo medyczne to normalny kierunek na studiach na wydziałach medycznych. Czyli trzyletnie studia, po których masz licencjat, tak jak dietetyka czy pielęgniarstwo.
Teraz ratownicy, którzy kończyli tzw. szkoły medyczne muszą przejść trzyletnie studia by zdobyć dyplom.
wiem o tym;)
ale ja poki co na razie mysle o 2-letniej policealnej zaocznej szkole,ze wzg na dwojke malych dzieci,jak skoncze ta 2-letnia,bedzie mi łatwiej pojsc na studia bo dzieciaczki troche wyrosna i nie beda potrzebowały az tyle uwagi typu karmienie,przewijanie..;)

Kochana, mój tata jest ratownikiem i szczerze Ci radzę iść na studia, bo już niedługo ratownicy posiadający tylko studium będą MUSIELI skończyć studia, więc masz dwa lata w plecy, a na studiach i tak Ci nic nie przepiszą do indeksu.
Także od razu lepiej zacząć studia, zdobyć wykształcenie i nikt się nie czepnie.
Ja na swoich pielęgniarskich 3-letnich studiach miałam dziewczynę 28-letnią, która miała dwóch synków, z czego młodszy miał 6 miesięcy :)
Wszystko da rade pogodzić a studium to dla Ciebie pewne marnotrawstwo pracy, bo mogą nigdzie Cie nie przyjąć...

nie szlabym do policealnej szkoly...nic po tym nie bedziesz miec..jakąś marną wiedzę ktorą przekazą ci, pusty portfel i brak uprawnien :P
poczekaj i idz na studia

Ale i tak w ciagu najblizszych hmm 3lat moge zapomniec o studiach,ze wzg na dzieci,bo mąż dużo pracuje,wiec chocby logistycznie byłoby kiepsko;/ to co mi szkodzi isc do tej policealnej szkoły gdzie jest lżej,u nas w bstoku ma upr.szkoły publicznej czyli jest bezpłatna;) studia sa ciezsze wiec z noworodkiem i o 2l starszym synkiem chyba nie podołam na studiach,a nie chcialabym ich odbebnic byle jak..
a jak skoncze ta policealna to wtedy kierunek studia;)wiadomo,ze sama policealna malo mi da;) wiec jakbym ja skonczyla to chetnie wybiore sie na studia /w miare mozliwosci/a bd mi łatwiej dostac sie na AM po maturze+policealnej ;)
ps mam dopiero 19lat;)matura w maju;)

Szkoła to może i jest bezpłatna, ale dolicz sobie wszystkie materiały jakie będziesz musiała kupić, mundurki na praktyki, pomoce naukowe....
Więcej stracisz niż zyskasz, ale to moja opinia...

i twoje opinie mnie ciesza;) bo jak widze z zycia wziete a to duzo mi daje;)

Moja siostra w tym roku skonczylam te 2letnie ale teraz juz nie bedzie 2 letniego ratownictwa tylko normalnie 3 letni licencjat tez o tym myslalam no i wlasnie sie tego dowiedzialam:)
wiec juz troche "po ptokach":) aczkolwiek to nie znaczy ze po zaocznych sie nie dostaniemy:) Bo ja tam mam zamiar sie dostac tam gdzie bede chciala:) oczywiscie na zaoczne bo na dzienne nie mam czassu:/