Czasami jak zle sie cczuje to prosze go zeby wstal...

Moj jak nie idzie do pracy o 4 rano i ma wolne to wstaje szykuje sniadanie, mi herbatke , wyprowadza pieska a my w tym czasie sobie lezymy. potem on idzie spac a my wstajemy. Probowalam sie klasc ja ale juz nie zasne jak dzieciaki szaleja:) mamy tak 2 dni po tem maz w pracy 2 dni i znów tak na zmiane

wstaje w nocy, jak jest w domu to wstaje rano, śnadanie zrobi, do sklepu pojdzie ogólnie pomaga mega duzo przy Hani.

W weekendy gdy nie idzie do pracy, on i tak zawsze wstaje o 6-7 z przyzwyczajenia, ja się wtedy wyleguję :)

jak syn budzi sie w nocy i ja do niego wstaje to wtedy on idzie do niego kolo 5 i leza do 7 a ja spie. jesli syn przesypia cala noc to nie ma takiej potrzrby bo ja jestem wyspana :)

oj to roznie.. generalnie jak poprosze to tak, jak nie ma takiej potrzeby bo sie wyspimy to nie.. ale wstaje i pomaga duzo

tak, raz-dw arazy w tyg, bo tylko wtedy jej w domu, tak to jeżdzi, wtedy wlasnie bierze mała, ona wstaje 6-7 rano ja spie dalje a oni juz sie bawia w salonie, dzieki B. za te dni!!!

Codziennie

nie wiem co zaznaczyc,bo jak mniej pracowal to nawet i codziennie wstawal, a teraz jak pracuje calymi dniami dzien w dzien to nie wstaje, jeszcze zwiewa z sypialni na dol na kanape, bo my tam z synkiem jesczez z godzinke sobie lezymy 

Mała wstaje 7-8 a ja budzę sie koło 6, nie ma potrzeby