Kleszcze mnie lubią. Zawsze wracam z lasu z minimum dwoma.

Ja mialam 2 razy, ostatni raz trzeba było jechac na ip bo głowa zostala ble

Maly mial jak mial 2 mce, pojechalismy do szpitala wyciagac.

Ja miałam kleszcza jako dziecko- na głowie i to razem z psem :D Mój pies co rusz przychodzi do domu z kleszczami. Ostatnio jej wypadł taki soczyście napity krwi- nie jestem w stanie odszukać wszystkich kleszczy w jej sierści :/

Tak mialam nie raz kleszcza, pamiętam jak raz pielęgniarka go strzykawka odssysala.

tak miałam jako dziecko mama chciała go usunac i urwalą \"dupe\" i na ip zeby reszte usuneli miałam w pachwinie wiec skalpelem delikatnie nacieli nawet nie bolało potem antybiotyk dali , moj pies ma ciagle i sama mu wyrywam zawsze sie udaje z głowa (zeby nie bylo ciagle ma kleswzcze jak zaczyna sie wiosna optem dostaje krople na kleszcze)

oj nie raz miałam, w dzieciństwie jedna taka wizyt kleszcza na moim ciele skończyła się u chirurga.

ja podomno mialam tylko raz, jako dziecko po pozniej to nie pamietam, ale rzadko do lasu chodze zwlaszcza ostatnio wole nie ryzykowac bo jest plaga....a od niedawna nawet te latajace.. lepiej z mositeira na spacery z dzieckiem chodzic. moj tesc mial ostatnio 4.. a byl chwilke w lesie. moj kot z dluzsza sierscia i w obrozy przeciw kleszczom codziennie wraca z kleszczem.a latya tylko po lace obok domu. W tym roku jest juz totalna masakra... ja poki jestem w ciazy to sie boje ;p