« Powrót Następne pytanie »

2012-07-31 14:31

|

edyt. 2012-07-31 14:32

|

Pozostałe

Czy tylko ja tak mam? :)

Złość, nerwy, leń, nie mogę sobie znalezć miejsca, nic mi nie pasuje, nic mi sie nie chce. Chciałabym sprzątać; robić cokolwiek a mi sie kompletnie nie chce! Z domu do sklepu nawet wyjść mi sie nie chce, nawet jak mam ochotę na ptysia! Denerwuje mnie juz to. Chodze jak jakiś zombi w tym domu. ;O





Są pewnie mamusie pełne energii ;)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magdalenab

ja też chcę ptysia:D ja wstaję codziennie rano wkurw..na przez szwagierkę mojego K. i jej rozpieszczonego, wrzeszczącego,niegrzecznego gówniarza a ona ma to w dupie, mam ochotę ich rozjeb..ć..mam nadzieję,że mój K. przyspieszy remont nowego mieszkania bo kurwicy dostanę, a tak to jest okey, mam w sobie dużo energii i obawiam się,że kiedyś jej przypieprzę...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulla1993

Mam to samo, taki leń mnie dopadł że nawet z łóżka praktycznie nie wychodzę leżę całymi dniami, nie mam na nic ochoty... Czasami praktycznie bez powodu potrafię wydrzeć się na mojego A...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szalonamatkax

mam takie okresy jakby w depresji kompletnie zero motywacji do czegokolwiek..i jeszcze jak człowiek czyta ze tu niektóre pełne energi to spazmy dostaje:)
ale to mija:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szalonamatkax

ja też chcę ptysia:D ja wstaję codziennie rano wkurw..na przez szwagierkę mojego K. i jej rozpieszczonego, wrzeszczącego,niegrzecznego gówniarza a ona ma to w dupie, mam ochotę ich rozjeb..ć..mam nadzieję,że mój K. przyspieszy remont nowego mieszkania bo kurwicy dostanę, a tak to jest okey, mam w sobie dużo energii i obawiam się,że kiedyś jej przypieprzę...
haha haha sie usmiałam..walnij jej kiedys a co:)niby przypadkiem z łokcia:D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madeline91

ptyyyś:D zjadłabym:D ale też mi się nie chce tyłka ruszać. pocieszę się chyba budyniem, bo chodzi za mną już kilka dni;D i też jak zombi chodzę, zabieram się za sprzątanie i nawet nie zacznę, a już mi się nie chce;p

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
badangel87

mam to samo;/ a na dodatek ryczalam jak bóbr przez 2 h , powodem bylo ze nie mogłam doczyscic garneczka. teraz sie z tego smieje ;/ jak zobacze spuchniete oczy w lusterku pewnie znowu bek bedzie;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magdalenab

ja też chcę ptysia:D ja wstaję codziennie rano wkurw..na przez szwagierkę mojego K. i jej rozpieszczonego, wrzeszczącego,niegrzecznego gówniarza a ona ma to w dupie, mam ochotę ich rozjeb..ć..mam nadzieję,że mój K. przyspieszy remont nowego mieszkania bo kurwicy dostanę, a tak to jest okey, mam w sobie dużo energii i obawiam się,że kiedyś jej przypieprzę...
haha haha sie usmiałam..walnij jej kiedys a co:)niby przypadkiem z łokcia:D
wierz mi nie poskutkowało...jakbym do kury mówiła :D na szczęście mały piszczący robal śpi :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria83

Witam w gronie :) ja też tak mam - chodzę wściekła, nic mi nie pasuje, mam gdzieś wszystko. drugiego dnia non stop sprzątam i ciągle w ruchu jestem. zabunkrowałam się w domu i z niego nie wychodzę. jak muszę zrobić zakupy to zaczynam się "gotować", bo muszę się przebierać!!! ahhhh... te hormony!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx

Ja też tak mam :) Chciałabym coś porobić...ale nie chce mi się. Nudzi mi się, więc nie mogę sobie znaleźć miejsca, ale żeby posprzątać czy coś to nie bardzo :/ Nie wiem, czemu tak mam, ale jak widać nie tylko ja

Tak.. tez tak mam. Tylko ja z nudow jeszcze zaczepiam mojego faceta drapiac go i sprzedajac muki bez powodu.
Jak to nie dziala to wyzywam go, badz wpajam mu ze zniszczyl mi zycie by sprowokowac klotnie..
Jesli nadal jest stabilny, to poprostu siedze w kacie i rycze.

Wiem. Jestem psychiczna , ale wchodzenie w konflikty to jakas forma adrenaliny ktorej mi tak brakuje.. Jak jej nie ma, czuje sie martwa.. jak to okreslilas \'chodze jak zombie\' .