« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92
aanita92

2016-09-12 19:01

|

Choroby i zdrowie

Czy u Twojego dziecka wykryto kiedyś szmery nad serduszkiem?

Jak tak do kiedy i czy mineło? Jak nie minelo co dalej? Dostalyscie skierowanie do kardiologa?
Kiedys jak bylismy w poradni dyzurujacej (nie w naszej rejonowej gdzie zawsze chodzimy) lekarka wysluchala nad serduszkiem malego jakies szmery. Pytala sie czy w szpitalu nic nie mowili nie slyszeli a ja ze nie...zreszta w naszej przychodni lekarki tez nic nie mowily.Powiedziala zebym na wszelki wypadek wziela od pediatry sierowanie do kardiologa.
Jutro idziemy na szczepienie wiec spytam

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411

miała tzw.niewinne szmery coś koło stwierdzili,chodziliśmy do kardiologa teraz ma 6 lat i już jest ok. Miała jakiś minimalny przeciek w serduszku który zarósł

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

U mojej córy. Skierowanie dostaliśmy do kardiologa, gdzie potwierdziła się wada serca VSD. Ubytek przegrody międzykomorowej. Był naprawdę niewielki i na kolejnych kontrolach otrzymywaliśmy tylko dobre wieści, gdyż ubytek zrastał się. Około półtora roku szmery zniknęły a serduszko całkowicie zdrowe ;)
A w szpitalu po narodzinach ju to wykryli czy później..?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito

U moich synów na wizycie u pediatry w wieku ok. 6 miesięcy. Kontrola u kardiloga, wszystko ok.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

U moich synów na wizycie u pediatry w wieku ok. 6 miesięcy. Kontrola u kardiloga, wszystko ok.
Mój bratanek i męża chrześniak tak samo dostali skierowanie, bo jakieś szmery było słychać.. ale okazało się, że to tzw. niewinne szmery. Także nie zamarywiaj się ;))) ale zawsze warto sprawdzić czy wszystko dobrze ;)
Staram się. Mam nadzieję że będzie wszystko ok:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Nie martw sie na zapas to jest bardzo częste u dzieci , sama je miałam , az do wieku kilkunastu lat . Czesto pojawiają sie przy albo po chorobie albo kiedy dziecko intensywnie rośnie . Nie zawsze tooznacza coś złego .
Wiadomo lepiej skontrolowac u kardiologa dla świetego spokoju .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007

Starszy syn (8l w grudniu)urodził się z dziurką między komorami wielkości ok 6-7mm wykryta na drugi dzień przez szmer...na początku mieliśmy częstsze kontrolę u kardiologa w wieku 9mies zmniejszyła się o połowę czyli ok 3-4mm i miała niby się całkowicie zagoić ale u niego tak też się nie stało do 5roku mieliśmy kontrolę co roku później dwu letnią przerwę i teraz 3l (byliśmy w marcu)...niestety dziurka jest dalej ma ok 3mm (tylko z tym że pomimo tego że w mm się nie zmniejsza ale serce rośnie wiec i ta dziurka jest mniejsza;))prawdopodobnie już będzie miał do końca życia i będzie musiał od czasu do czasu to skontrolować,zachowuje się normalnie i też tak mamy go traktować jedynie co to nigdy nie będzie mógł uprawiać sportów ekstremalnych (np nurkowanie głębinowe,skakanie ze spadochronem itp)...najgorzej jest gdy dziecko ma jakiekolwiek problemy z oddychaniem,sinieję (np w okolicach ust i wcale nie z zimna) lub bardzo szybko się męczy...u nas nic takiego nigdy nie miało miejsca (tak bez podstawnie)...a że szmer dopiero teraz został wykryty to dlatego że nie zawsze jest słyszalny...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007

Starszy syn (8l w grudniu)urodził się z dziurką między komorami wielkości ok 6-7mm wykryta na drugi dzień przez szmer...na początku mieliśmy częstsze kontrolę u kardiologa w wieku 9mies zmniejszyła się o połowę czyli ok 3-4mm i miała niby się całkowicie zagoić ale u niego tak też się nie stało do 5roku mieliśmy kontrolę co roku później dwu letnią przerwę i teraz 3l (byliśmy w marcu)...niestety dziurka jest dalej ma ok 3mm (tylko z tym że pomimo tego że w mm się nie zmniejsza ale serce rośnie wiec i ta dziurka jest mniejsza;))prawdopodobnie już będzie miał do końca życia i będzie musiał od czasu do czasu to skontrolować,zachowuje się normalnie i też tak mamy go traktować jedynie co to nigdy nie będzie mógł uprawiać sportów ekstremalnych (np nurkowanie głębinowe,skakanie ze spadochronem itp)...najgorzej jest gdy dziecko ma jakiekolwiek problemy z oddychaniem,sinieję (np w okolicach ust i wcale nie z zimna) lub bardzo szybko się męczy...u nas nic takiego nigdy nie miało miejsca (tak bez podstawnie)...a że szmer dopiero teraz został wykryty to dlatego że nie zawsze jest słyszalny...
Mojego szwagra żona (szwagrowa?!) jak się okazało niedawno (nigdy o tym nie wspominała) także ma tą wadę serca. Jest już po 30, ubytek na 7 mm i ma się dobrze. Urodziła dwoje dzieci. Moja córa urodziła się z wadą 3 mm. My mieliśmy kontrole co 2-6-8 miesięcy.
Tak może być bo ponoć bardzo dużo ludzi jest posiadaniem takiej dziurki i o tym nie wiedzą.... myślę że lepiej o tym wiedzieć i mimo wszystko kontrolować...ja się obawiam najbardziej okresu dojrzewania -gdzieś czytałam że w tym okresie może się coś dziać...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

Dzięki dziewczyny:-) uspokoilyscie mnie;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gossiak

Po urodzeniu dostałam skierowanie do kardiologa, bo coś tam miala niedomkniete. Później po 2 latach pediatra stwierdziła że słyszy szmery i poszłam do kardiologa prywatnie zrobił usg i jest okej niby sa jakieś niewielkie ale generalnie nic się złego nie dzieje

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007

Starszy syn (8l w grudniu)urodził się z dziurką między komorami wielkości ok 6-7mm wykryta na drugi dzień przez szmer...na początku mieliśmy częstsze kontrolę u kardiologa w wieku 9mies zmniejszyła się o połowę czyli ok 3-4mm i miała niby się całkowicie zagoić ale u niego tak też się nie stało do 5roku mieliśmy kontrolę co roku później dwu letnią przerwę i teraz 3l (byliśmy w marcu)...niestety dziurka jest dalej ma ok 3mm (tylko z tym że pomimo tego że w mm się nie zmniejsza ale serce rośnie wiec i ta dziurka jest mniejsza;))prawdopodobnie już będzie miał do końca życia i będzie musiał od czasu do czasu to skontrolować,zachowuje się normalnie i też tak mamy go traktować jedynie co to nigdy nie będzie mógł uprawiać sportów ekstremalnych (np nurkowanie głębinowe,skakanie ze spadochronem itp)...najgorzej jest gdy dziecko ma jakiekolwiek problemy z oddychaniem,sinieję (np w okolicach ust i wcale nie z zimna) lub bardzo szybko się męczy...u nas nic takiego nigdy nie miało miejsca (tak bez podstawnie)...a że szmer dopiero teraz został wykryty to dlatego że nie zawsze jest słyszalny...
Mojego szwagra żona (szwagrowa?!) jak się okazało niedawno (nigdy o tym nie wspominała) także ma tą wadę serca. Jest już po 30, ubytek na 7 mm i ma się dobrze. Urodziła dwoje dzieci. Moja córa urodziła się z wadą 3 mm. My mieliśmy kontrole co 2-6-8 miesięcy.
Tak może być bo ponoć bardzo dużo ludzi jest posiadaniem takiej dziurki i o tym nie wiedzą.... myślę że lepiej o tym wiedzieć i mimo wszystko kontrolować...ja się obawiam najbardziej okresu dojrzewania -gdzieś czytałam że w tym okresie może się coś dziać...
Tak dokładnie. Nie proponowali Wam nigdy operacji? To chyba zależy od stanu dziecka? Jeśli rozwija się prawidłowo nie potrzeba leczenia? A mówili Tobie jaka może być przyczyna takiej wady? Synek urodził się duży?? Pytam, bo pierwszy raz mam okazję rozmawiać z mamą dziecka z VSD.
Nie nie wymaga leczenia...tylko kontrolowania,gdyby się powiększała ta dziurka pewnie trzeba byłoby operować a tu pomimo tego że stanęła w miejscu mięsień rośnie więc ta dziurka za każdym razem jest jakby mniejsza;)na pierwszej wizycie dr nam powiedział że powinna się zmniejszyć i nie powinno być później śladu po niej lub minimalna blizna ,ale może się zdążyć że się zmniejszy a w najgorszym wypadku (rzadko występowaniem)może się powiększać bo czasem w drewnianym kościele też spadają cegły -dosłownie taki podał przykład ;)..u syna jak już pisałam zmniejszyła się o połowę i nic z tym nie robimy bo wszystko inne jest w porządku prócz tego przecieku ...nie sinieję,nie męczy się za szybko,rośnie i rozwija się w swoim tępię -chodź jest z tych mniejszych dzieci ale w normie...a skąd to poprostu organ się do końca nie ukształcił (tak samo miał ze słuchem ale po pół roku wszystko samo się pozamykało i mamy zapomnieć że coś takiego miało miejsce).On urodził się 6dni wcześniej (niby nie dużo) z wagą 3,400 i 55cm czyli przeciętnie (10p chodź na początku było 9 bo za skórę 1 dostał bo był owinięty pępowinę )ale to mój organizm go już nie chciał i odeszły mi wody później do samego końca musiałam skakać na piłce bo był bardzo wysoko....może gdyby urodził się w terminie to by mu się tam pozamykało?!kto to wie;)