taaa czesto udaje mi sie u stóp obciąc tylko dwa duze palce a reszta ni hu hu ! próbowalam przy mleku ale tez wyrywał nogi ! na rekach jeszcze jakos sie udaje ale przy 2 lapce juz lipa ostatnio chodzil z 1 nie obciętym :D

puszczam jej piosenki na kompie i robie co chce:) heh czy to  u rączek czy nóżek. Ale musi byc wyspana najedzona i nie marudna

chociaż zalezy od dnia bo czasami daje obciac i u rak i u nog za jednym zamachem bez awantur :P

Rombimy to we dwojke.. jedno trzyma, drugie obcina. U synka nie bylo problemu. Mocno sypial i robilam to kiedy spał:-)

Do tej pory obcinalam na spiocha ale wczoraj posadzilam ja na kolanach i patrzyla z zaciekawieniem co robie :) nawet je ladnie spilowalam.

nie wyje ale tak sie wierci ze sie boje ze obetne mu palec. to jest rzecz ktorej najbardziej nie znosze przy nim robic. wole kotom obcinac :D

Lekko nie jest, ale daję radę obcinać gdy nie śpi

chrupek kukurydziany załatwia a nas sprawe ;)

Zazwyczaj sadzam mloda na parapecie i patrzy w okno a ja pokolei obcinam. Zdaza się ze marudzi ale jakos powoli daje rade choc nie ukrywam ze nie lubie ze strachu ze się szarpnie tego robic.

ja właczam młodej bajke i siedzi jak zaklęta...  jak nie ma bajki to jest koszmar horror i czyste zło ;p