Z moim synkiem im starszy tym łatwiej

podpisuje sie obiema rekami pod to !!!!

małe dziecko mały kłopot, duże dziecko duży kłopot.To jest prawda,sama wiem po sobie będąc mamą dwóch nastolatków...

Jak to mowia ,,male dziecko,maly problem,duze,duzy problem,, ja z moim 9 latkiem fakt Nie mam duzych problemow,ale te ,,inne,,tak to juz jest w zyciu... Zawsze bedzie ,,cos,, ;-)

Z wiekiem problemy się zmieniają i tyle.

Dla mnie im starsze są dzieci tym łatwiej np.kiedyś musiałam Lenkę sadzać na kibelek a teraz już potrafi sama światło włączyć i usiąść na kibelek sama-więcej czasu dla mnie:)

Dokładnie:) Kiedyś problemem było zająć czymś Misia, bo się szybciutko nudził...a teraz sam się zajmuje tylko, że trzeba pilnować by czegoś nie zmajstował:) Już sama nie wiem, czy wolałam jak miał 2 m-ce czy teraz 2 latka.

moim zdaniem im starszy tym lzej chociaz male dziecko cale dnie spi itp ale ze starszym latwiej sie dogdac zabawic moje starsze dziecko ma ponad 2 latka a mala ponad miesiac i porownujac ich to zdecydowanie starsze dziecko od malenstwa sie chyba odzwyczailam i ciezko mi sie przestawic:)

chyba najmniej problemowe sa dzieci 4-6 lat, sobą się zajmą, poradzą sobie z jedzeniem i innymi codziennymi sprawami, a jeszcze nie buntują się, słuchają cię, jesteś dla nich autorytetem a potem zaczyna się szkoła i cała masa innego typu problemów

To jest to.