« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monika80
monika80

2011-11-25 21:39

|

Uwagi i opinie

Czy uważacie że niektóre ciężarne przesadzają idąc na l4?

chodzi o sytuacje gdy sie dobrze czuja,nic im nie jest a od pierwszych dni uciekaja na zwolnienie żeby nic nie robic?co na ten temat myslicie?moze same tak zrobiłyście?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolusia13

Ja chciałam pracowac jak najdłużej. Po pierwsze żeby przebywac z ludźmi, po drugie żeby nie siedziec samotnie w domu. Dotrwałam do 33tc. Pracowałam w restauracji jako pomocnik kucharza (w UK). I szczerze to chciałabym może i dłużej zostac, ale mój szef dał mi delikatnie do zrozumienia, że warunki w kuchni nie są najlepsze dla kobiety w moim stanie. Gorąco, ciężkie sprzęty itd. Jego żona też była podobnego zdania. Do tego w UK jest prawo (podobno), że gdyby cokolwiek mi się stało to pracodawca ponosi odpowiedzialnośc i musi płacic odszkodowanie i mnie i dziecku. NIe poszłam na zwolnienie, tylko już na urlop macieżyński. Będzie trwał przez 39 tyg, kiedy to będą mi płacic jakieś 70% moich tygodniowych zarobków.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dusienka88

Tak jak piszą dziewczyny: w Polsce są takie realia że bardziej sie opłaca iśc na L4, w Uk niekoniecznie sie to placa, przynajmniej ja byłabym troszke stratna, a poza tym lekarze tak łatwo nie wystawiają zwolnień, przynajmniej tu u mnie dziewczyny muszą mocno sciemiać lub faktycznie mieć zagrożoną ciaze. Mam beznadziejną prace, ale nie chciałabym siedzieć przez tyle miesiecy sama w domu. Co innego jak sie Mały urodzi.. tez bede kombinować żeby jak najwiecej czasu być z nim:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hinoto

Moja mama mówi, że w pracy nikt mi pomniku nie postawi, jak będę chodzić w ciąży do pracy. Ma sporo racji, bo fakt, czuję się, że w jakiś sposób zawiodłam pracodawcę, ale z drugiej strony, gdyby z ciążą coś było nie tak to żaden pracodawca mi nie uratuje ciąży.
Poszłam na L4 w 2 miesiącu ciąży, bo miałam potworne mdłości, byłam senna i bolała mnie głowa. Miałam też polipa. Bardzo ciężko mi było w pozycji siedzącej i w pomieszczeniu z klimatyzacją. Miałam wrażenie, że się duszę. W domu mogę dawkować wysiłek, położyć się, wtedy gdy czuję się gorzej. Nie stresuję się i myślę, że dziecko jest teraz najważniejsze, żeby spokojnie się rozwijało i nie było narażone na zarazki w pracy.
Może gdybym się czuła jak przed ciążą nie poszłabym na zwolnienie, ale uważam, że należy myśleć przede wszystkim o dziecku, co dla niego jest zdrowsze.
Mój lekarz zachęcał mnie, żebym pracowała, ale kiedy wyszedł ten polip itp to wypisał mi sam zwolnienie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
megami

Czasem przesadzają a czasem nie.
Może i się dobrze czują, ale praca niekorzystna, źle wpływająca.

Ja po części rozumiem. Niby dobrze się czuję, ale ciągle bym spała, marny byłby ze mnie pożytek w pracy ;)

Przesadzają i później tyja na potęge bo siedza w domu nic nie robią.. ja pracowalam do ostatniego miesiąca ;) oczywiscie co innego jak ktoś ma zagrożona ciaze i musi lezec to juz inna sprawa :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiuleqq

Gdybym pracowała w ciąży to poszłabym na L4. Ja to w sumie nie miałabym wyjścia. Przez całą ciąże rano i wieczorem zwijałam się w łóżku z powodu mdłości. Pod koniec trochę się uspokoiło ale i tak wymiotowałam. Ale to był koszmar, jak sobie to przypomne to aż mi się źle robi. Moja koleżanka nie poszła na L4 (pracowała w firmie z lodami) i niestety poroniła. Lekarz powiedział, że to mogło być przyczyną bo czasami musiała podnieść cięższy karton i wogóle.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

To zależyod wykonywanej pracy,są takie,że nie można pracować w ciąży-czynniki zaraźne,ciężka fizyczna praca itd.Każda robi jak uważa,to jedyna szansa kiedy można odpocząć od pracy i mieć płacone 100%.Państwo ma nas w dupie więc dlaczego ciężarna nie może mieć w dupie państwo przez 9 miesięcy?