Patologia to dla mnie rodziny gdzie są alkoholizm, narkomania i jakieś inne uzależnienia. Nie bieda.

nie zawsze ale najczęściej tak - przynajmniej w znanych mi przypadkach. Skrajna bieda spowodowana jest najczęściej nieudolnością życiową a już to, samo przez się można uznać za patologię. Nie chodzi mi o sytuację, gdzie z powodu trudnej sytuacji na rynku pracy, jedno z rodziców pracuje za najniższą krajowa i jak opłacą czynsz, rachunki, jedzenie i leki to też żyją w biedzie bo to jest bieda ale nie patologia. Ale kiedy oboje nie pracują po kilkanaście miesięcy czy lat i żyją z zasiłków to nawet jeśli nie piją i nie ćpają to jak DLA MNIE już jest patologia. Może się mylę, ale dziecko uczy się od rodziców. Jeśli rodzic nie nauczy pracowitości to dziecko samo się tego nie nauczy, więc rośnie kolejne niezaradne pokolenie (choć, oczywiście może się zdarzyć inaczej)

Oczywiście, że nie. Biedna rodzina może być wzorem a rodzina patologiczna może mieć kupę pieniędzy.

absolutnie nie . Rodzina która nie ma pieniędzy to nie znaczy że jest patologią . Jeżeli w takiej rodzinie nie ma alkoholu , przemocy , narkotyków ani zatargów z prawem , nie można powiedzieć że to jest patologia. Najczęściej właśnie z takich rodziny biednych dzieci wyrastają na naprawdę wspaniałych pomocnych i życzliwych ludzi .

Absolutnie nie! Sama znam taką rodzinę że ledwo koniec z końcem wiążą ale nie są żadną patologią nie piją,starają się dać dziecku wszystko żeby miało dobrze.

patologia to alkohol, natkotyki, bicie i zastraszanie...albo inne dziwne zachowania . Sama bieda nie jest patologią tak jak i posiadanie wiekszej liczby dzieci nie jest patologia..tylko stresujace zycie w biedzie prowadzi nieraz do patologicznych zachowan..moim zdaniem zamiast zabrac dzieci powinno panstwo pomoc takiej rodzinie...to ze ktos niemoze znalesc pracy to nie znaczy ze jest zly..tylko ze np mieszka w taKIM kraju ktory uniemozliwia normalne godne zycie