nie, sprzątać trzeba bo inaczej do domu się nie dostaniesz, czekolady nie tknę bo dupa wróci do swoich rzeczywistych rozmiarów a ćwiczenia tak czy siak wykonuje bo jak tu nie wygimnastykować się przy dziecku;P

Nie.

właśnie mam 2 dzień okresu i po ćwiczeniach więc nie ma że boli jak się powiedziało a to trzeba w to brnąć. A co do słodkości to tylko z rana ewentualnie kawałek (jedną kostkę mlecznej czekolady) i jak już to trochę gorzkiej na zdrowie ;D

do słodkiego mnie nie ciagnie w czasie okresu.. wrecz przeciwnie odrzuca mnie, w domu niestety robic trzeba, nie ma ze boli, ale ćwiczenia sobie odpuszczam, tzn jesli lekki okres to nie, ale jesli leci za przeproszeniem ze mnie jak z kaczki, to nie ma opcji.. ewentualnie jakies bieganko ale to tez średnio..

Nie. Najlepszy lek przeciwbólowy to dobry trening :) Jak dla mnie oczywiście. A zachcianki mam ale przed okresem. Wczoraj np. miałam zajebitną ochotę na pizzę, ale nie zamówiłam tylko zrobiłam sobie tościki dietetyczne w piekarniku. Co prawda już samym minusem było pieczywo na noc ale raz na jakiś czas nie zaszkodzi :D

Rovie to co musze. Ciezsze rzeczy opuszczam bo czasem nieda rady w 1 dzien jak boli.

Zazwyczaj w drugi dzien jak musze cos posprzatac w miezkaniu to przekladam to na kolejny dzien, bo jest ciezko, a slodyczy jem mniej.

Ja tam mam najwieksza ochote na żarcie przed okresem w trakcie juz nie :)

nie, nie robię sobie wolnego w trakcie okresu