to u mnie jest jeszcze gorzej, bo moj kochany maz zwraca sie do mnie MATKA albo STARA;/ nie cierpie tego!!!

Ja bym się ostro wkurzyła gdyby mąż ciągle mówił do mnie mama:/ kiedyś nawet zwróciłam uwagę lekarzowi, który jeszcze jak byłam w ciąży ciągle gadał " no mama to teraz to czy tamto" Mamą to ja jestem dla mojego dziecka, a nie dla męża czy jakiegoś doktorka.

Mój mówi jeszcze lepiej: "matka" ;) matka to, matka tamto-kiedy zwraca się do Bąka, mówi o mnie mama albo mamusia.
Mi to osobiście nie przeszkadza.

Nie i na szczęście nie bo chyba bym się wściekała.Ale owszem jak mówi cos do Hrabiny że mama da że mama to tamto sramto to ok ;d

zdarza się, ostatnio coraz częściej, glównie w sytuacjach gdy mówimy o Bączku. chyba mu zwrócę uwagę, bo trochę mi to przeszkadza.

moj, od kiedy pojawil sie \filip ciagle wola do mnie mama badz mamcia. czasami zdarzy sie dzunia albo niuska...ale rzadko:) alemi to nie przeszkadza:)

mój jak zwraca się do dzieci mówi 'mama' do mnie mówił 'mamuśka'!zwróciłam mu uwagę że nie jestem żadną jego mamuśką to teraz mówi rzadziej...czasem w żartach powie 'stara' ale nie przy dzieciach.

Moj maz mowil tak kiedys ale tylko w obecnosci Emilki, zeby oswoila sie z mowieniem "mama" i mowila do mnie "mama" a nie jakos inaczej, bo zauwazylismy, ze jak maz mowil "kochanie" to ona tez kochanie, albo jakos inaczej.. Kiedy bylismy sami, to zwracal sie normalnie :)

Jak sie zwraca do dzieci to przeważnie też mówi mama, ale jeśli do mnie to mała - chociaż mam 176 cm. wzrostu:)

Zwraca się tak tylko w przypadku rozmowy/zabawy z synkiem i mówi np "oo zobacz tam jest mamusia", albo np ma go na rękach i "chodź do mamusi sprawdzimy co robi"

Do mnie zwraca się albo po imieniu, czasami kochanie, ale przeważnie Wjuśko ;]