« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
samanta1991
samanta1991

2013-07-31 21:28

|

Niemowlęta

Czy wasz partner-ojciec dziecka.......

Hej kobietki czy wasi mężczyźni też nie mają serca? Chodzi mi o to że jeżeli wasze maleństwo płacze to czy wasi mężowie siedzą przy maluszku i czekają aż maluszek przestanie sam płakać lub mówią do niego ''byle co'' zamiast wziąść smyka na ręcę, przytulić i go uspokoić? ;(

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kwiatuszek155

No tak... Zdarzało się... Chociaż nieraz po prostu nie szedł bo czekał aż ja wstanę i pójdę do Małej ;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
samanta1991

Skąd ja to znam;/ okropne... ja to nie wytrzymuję i czasami nawet podczas własnej kąpieli wyskakuje w trakcie mokra, owinięta w ręcznik i lecę do synka żeby go zabrać mężowi i uspokoić mego bąbelka bo nie mogę słuchać jak mały przeraźliwie płacze ;((((( a mąż się dziwi dlaczego synek woli mnie niż jego....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

nie.raczej nie.. jak mocno się rozpłacze to zaraz ją bierze, i mówi do niej czule i pyta: no co tam malutka się stalo, nie płacz itp. A ogolnie i ja i on nie reagujemy od razu i za mocno na taki zwykły płacz-marudzenie, zeby nie manipulowała nami

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martatb

tak :) ale to nie brak serca tylko brak instynktu :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maartuchaa

tak :) ale to nie brak serca tylko brak instynktu :)
taaaa..... najlepiej jak woła do niego po imieniu. Jakby to miało coś zmienić ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

tak :) ale to nie brak serca tylko brak instynktu :)
zdarza sie , ja to nazywam brakiem rozpieszczania ;)
Jesli mocno placze to bierze i tuli , ale zawsze najpierw do niego mowił co często przynosiło dobry skutek :) wiec wcale ni euwazam tego za okrutne , wbrew opinii wielu mam małe dzieci dośc szybko kumają że placzem wymusza wiele rzeczy od swoich mam ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claudett

niestety, jeszcze wyzywa na mnie że go rozpuściłam...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pannajolka

nie.raczej nie.. jak mocno się rozpłacze to zaraz ją bierze, i mówi do niej czule i pyta: no co tam malutka się stalo, nie płacz itp. A ogolnie i ja i on nie reagujemy od razu i za mocno na taki zwykły płacz-marudzenie, zeby nie manipulowała nami
u nas podobnie, choc w tym nie reagowaniu od razu na płacz-marudzenie on jest lepszy :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Mój by nie zdążył, bo jak tylko Mała zapłacze, to ja już jestem przy niej i Ją noszę :D
Nie no, czasem zdąrzył Ją wziąc - ma serce ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nieodpornyrozum

tak.. jeszcze czasem cos krzyknie ze ma siedziec cicho, to ten jeszcze bardziej placze ;/