« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ancia415
ancia415

2014-03-11 21:07

|

edyt. 2014-03-11 21:10

|

Niemowlęta

Czy wasze chodzące maluchy chetnie jezdza w wózku??

moja zrobiła sie taka anty ze szok. krzyk, ryk i wyginanie. oczywiscie jak podrepta i sie zmeczy to chce na rece. i targam sie z nia na rekach przez pol miasta i pcham wozek. nie wiem czy przestac chodzic na spacery z wozkiem (a i tak pewnie wiekszosc bedzie na rekach) czy nie zwarzac na histerie i tak wkladac ja do wozka???


81.25%
TAK
18.75%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina0412
W sumie chodzi od ponad miesiaca, ale w wozku dalej chetníe jezdzh, ALE do momentu jak go wyjme zeby pochodzil. Jak go wkladam do wozka to jest histeria,ale nie zwracam uwagi i jade dalej. Nie bede nosic prawie 14 kg na rekach i jeszcze targac psa za sobaw:-P
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota1983
W miarę jeździ:-) ale w zasadzie od jakiegoś miesiaca tak jest że nie ma z tym problemu bo wcześniej tak kolorowo nie było i sytuacja wyglądała identycznie jak u Ciebie tzn-pare kroków zrobila potem na rece a jak jak wielbłąd musiałam ją nieść i pchac wózek. Potem wzięłam sie na sposób że przestałam brać wozek i na spacer wychodziłam tylko w pobliżu domu. Ostatnio chyba zmadrzala i w miarę chętnie siedzi w wózku tzn -zawsze sobie podrepta spory kawalek że mną za rękę,potem znowu chce do wózka i dalej jedzie,wiec sytuacja w miarę sie ustabilizowała:-)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ancia415

dzieki dorota mam nadzieje ze u nas bedzie podobnie i zostanie mi chhodzenie na nie dalekie spacery....a tak było fajnie jakis czas. jak była mała 4-6 mieisecy to te z miała kryzys i ryk w wozku niemilosierny był

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcialondyn

Ma tez swoje napady:) ale po wytlumaczeniu sie poddaje:))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Moja miała tak, że jak tylko w miarę już chodziła, rzadko kiedy raczkowała, to i wózek Jej zbrzydł - była anty nastawiona i chciała się szkolic w chodzeniu, ale nogi po chwili bolały i chciała na ręce.. Czasem Ją brałam, ale jak nie miałam sił, to do wózka. No i fakt, że wtedy bliżej z Nią chodziłam niż zawsze wcześniej, a jak dalej, to też z tatą, który początkowo Ją nosiła trochę, a potem mnie przkeonywał, żeby Ją do wózka wkładac i się musi nauczyc, że na dworku nie ma "opa".. Mnie serce bolało i się wkurzałam, ale wiem, że miał rację.. I się nauczyła w sumie.. Po jakimś czasie wózek Jej się od nowa podobał i długo mogła jeździc, albo tak pół na pół - jeździła i chodziła, a na opa już bardzo rzadko ;) Tak jest do dziś.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fliebe

musze ją czymś przekupić inaczej nie ma mowy by usiedziala w wozku...

Twój komentarz