Kiedyś widziałam, nad morzem - był zakaz kąpieli, wiry, ale grupa młodych oczywiście najmądrzejsza. Jedna z dziewczyn zaczęła się topić, wskoczył za nią przechodzień,starszy pan. Dziewczyna uratowana, ten który ratował niestety nie przeżył... Widziałam jak go już zamykali do worka. Noo widok nie należy do przyjemnych

Byłam przy śmierci mojej teściowej

Byłam przy łóżku umierającej babci, później jak stwierdzali zgon. No i byłam u teścia w szpitalu przed samą sekcją zwłok, którą mieli Mu wykonać - byłam wtedy w ciąży i teściowa wyskoczyła mi z przesądem, że nie powinnam wchodzić oglądać nieboszczyka, bo dziecko w łonie umrze przed porodem. Kacper jest zdrowy i jest żywą kopią Ś.P. Dziadziusia.

Oj nie raz i nie dwa. Zdarzylo mi sie nawet znalezc takowego w mieszkaniu w ktorym wynajmowalam pokoj.

widzialam 2 dziadkow . jednego zaraz po smierci w pokoju na lozku i drugiego tez ale juz przed pogrzebem, jako 3 i jako 7 latka bardzo dobrze to pammietam...

Za dzieciaka na Kaszubach, dwaj mezczyzni sie utopili. Skakali na "gliwke", wiec nie dziwota. Widzialam nawet jak ich wkladali do workow. Szkoda ich mieli moze po 20 lat, tyle zycia przed nimi, a stracili je, bedac na wakacjach.