« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam
akjam

2012-05-12 20:23

|

Pozostałe

Czy wolalybyscie wychowywac swoje dzieci za swoich czasow?

j.w


76.74%
TAK
23.26%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marjah

a zastanawiałaś się dlaczego tak jest ? bo ja tak, rodzice wolą kupić dziecku konsolę żeby zamkną się i nie suszył głowy, gra go pochłonie a oni będą mogli zająć się sobą, poczatować poflirtować poplotkować , no bo po co z dzieckiem na dwór iść jak można mu wsadzić pod nos komputer czy inne nowinki technologiczne i zająć się sobą ? Dziecko musi poznać otoczenie, zapamiętać drogę do domu, a jak jest wystarczająco duże iśc samo na plac, na polankę czy gdziekolwiek i korzystać z dzieciństwa , no ale jak ono ma gdziekolwiek iść jak nie będzie wiedział gdzie mieszka i jak wrócić do domu? Niestety tak robi większość rodziców, dlatego tak bardzo mało jest dzieciaków na dworze. Oczywiście wpływy równieśników i reklam czy nowych bajek też są zauważalne, ale myślę,że odgrywają mniejszą rolę w przyzwyczajeniach dziecka...  

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam

Marjah masz racje ...ja tez wiem z czego sie to bierze,tez z tego ze rodzice sa zapracowani,musza pracowac obdwoje a dzieci calymi dniami sa z dzidkami(najczesciej)puzniej rodzicewracaja z pracy i musza posprzatac,ugotowac,poprac..odpoczac a dziecko samowlka przed kompem..takie czasy i o to mi chodzi .ze ja zdecydowanie wolalabym wychowywac dziecko w moich czasach,pelnych zabaw w miescie..wyjazdow do babci w gory na zadupie gdzie nie bylo ograniczen w fantazji,zdrowe jedzenie,mleko prosto od krowy,jajka kurze ,kogiel mogiel..podkradanie cukru pudru,orenzada w woreczkach..polatane gacie po starszej siostre i nie mialo to znaczenia bo bawilismy sie w policjantow i zlodziei z patykami zamiast broni..bo latalysmy po gorkach skaczac i udajac ze na koniach jezdzimy..a w zime jezdzenie na nartach ktore byly dwa razy wieksze odemnie lub workach wypelnionych sianem bo kto by tam mial kazdy swoje sanki ..a teraz boli mnie to ze moj synek nie bedzie mial  skad wypic mleka swojskiego,a kure i krowe bedzie ogladal tylko w Tv

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

Ja się wychowałam na wsi - piękna sprawa. I człowiek też dojrzewa do wszystkiego wolniej. Zachowywało się odpowiednią ramę czasową na dzieciństwo.

 

Wychowałam się na swojskich jajach, krowim mleczku ( niei lubiałam ubijać masła to prawda), plecienie wianków, majówki wprzy kaplicy w polach, mało koleżanek do których trzeba było maszerować kawał, mecze chłopaków na boisku koło szkoły, gumy shock i bieganie po okolicy bawiąc się w podchody, robienie z niczego baz- jedyna rozrwka.

 

A teraz boję się, że moje dziecko zginie naświtlone ekranami z każdej strony - chociaż tyle, że rodziców ma Marcelek w miarę rozsądnych, lubiących kontakt z naturą ;)

 

A z drugiej strony nie daj Bóg urodziło by się chore dzieciątko, za wczas, gdzie nie było techniki żeby dziecku pomóc - coś za coś.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamafranka

apsolutnie NIE! czasy kiedy mnie wychowywano były koszmarna jak dla mnie. 0,a to co robi młodzież ne ma dla mnie znaczenia. kiedys też to robiła tylko się o tym głośno nie mówiło. a jak dzieciak coś zbroił to ojciec lał pasem i po problemie. jak dla mnie to porażka, bo co może dziecko pasek nauczyć? jakie sukcesy i porażki wychowawcze poniosę czas pokaże, ale mam nadzieję, że wychowam moje dzieci na pożądnych ludzi i będę miała z nimi świetny kontakt.

Twój komentarz