Ja tez chodze na nfz i na to badanie lekarz mnie wyslal ale nie dal skierowania twierdzac ze nie jest refundowane czy cos tam ... Przy przyjmowaniu do szpitala musisz miec ten wynik dla wlasnej pewnosci chocby czy nie masz bakteri ktora mozesz zarazic dziecko podczas porodu

Chodziłam na NFZ, skierowanie od lekarza dostałam, za badanie nic nie płaciłam :)

Ja nie miałam robionego. W szpitalu jak Cię beda przyjmować i tak Ci zrobią przynajmniej u mnie tak było.

Wiem że badanie jest w tzw standardach okołoporodowych czyli na 100% jest bezpłatne,ale lekarz za każde skierowanie musi zapłacić i dostaje mniej za przyjęcie pacjenta.
Ale prawda też niestety jest taka że to ostatecznie lekarz decyduje co jest konieczne a co nie, mój jest pazerny i się nie kryje z tym.

Mnie prowadzi lekarz ciążę na NFZ i badanie na paciorkowca miałam robione. Dostałam skierowanie i za nie nie płaciłam.

mi moja gin pobrała wymaz i kazała udać się z tym do centrum bakteriologicznego po wynik musiałam zapłacić za to 15 zł

To jedno z podstawowych badań przed porodem - ja dostałam skierowanie od lekarza, po 34 tc. Chytry ten twój lekarz - generalnie to badanie powinno być wykonane przed porodem, ale jeżeli nie masz, to w szpitalu zrobią wymaz - jężeli zdążą, bo laboratorium musi "wyhodować" sobie ewentualne bakterie... tutaj trochę o tym piszę: http://www.ciazosfera.blogspot.com/2013/02/ilosc-bakterii-w-pochwie.html

Mój nie chciał mi zrobić w gabinecie, ale powiedział, że jak chce na NFZ to musi mnie do szpitala położyć. Nie uśmiechało mi się leżeć 3 dni tylko po to żeby wymaz wziął i zrobiłam prywatnie- zapłaciłam 18 zł :)

powinnas miec te badanie zeby wykluczyc czy dziecko z bakteria sepsy sie nie urodzi bo w przypatku pozytywnego wyniku matka dostaje wczesniej antybiotyk badanie to chyba nie jest refundowane ja placilam 30 zl i lekarz nie powinien ci odmowic a wrecz sam zalecac

Z tego co się orientuję to u mnie koszt takiego badania to 120zł a wy płacicie ok 15 do 30zl z tego co widzę