« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szakalica86
szakalica86

2013-01-04 16:32

|

Pozostałe

Czy wy tez tak myślicie??

Co po niektóre mamy to chyba przesadzają w opowieściach o swoich dzieciach jakie to one zdolne i jak szybko wszystko łapią no i oczywiście czego to one nie potrafią.Śmieszy mnie to czasami bo niektóre to są aż cudaczne te opowieści czy odpowiedzi na pytania.Za niedługo 6miesięczny bobas będzie śmigał do piaskownicy z wiaderkiem i grabkami sam.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szakalica86

Ja się tam nie podniecam takimi opisami, bo wiem, że za kilka lat nie będzie to miało żadnego znaczenia czy dziecko biegało za 6 m-cy i potrafiło czytać mając rok, czy nie. Wszystko się potem wyrównuje, najważniejsze żeby ogólnie było zdrowe i rozwijało się prawidłowo, wcale nie musi być najszybsze we wszystkim.
No dokładnie! Mnie to nie śmieszy bo jedno dziecko szybciej łapie pewne rzeczy a drugie później i to jest normalne.
Nie chodzi mi o to,że jedno szybciej 2 wolniej tylko o to,że nie które matki to przesadzają z wyobraznią tak jak koleżanka opisała powyżej że jak miał miesiąc już grzechotka się bawił no daj spokój

Moja np. grzechotki sama jeszcze nie podniesie, owszem wywija rękami w jej kierunku, patrzy na nią, może tam dotknie jej. Ale za to np. od urodzenia jest bardzo silna, główkę trzyma stabilnie jak na swój wiek, podnosi się do pozycji półsiedzącej. I to nie jest żaden \"odchył od normy\" bo zarówno położna jak i lekarka stwierdzili, że po prostu jest bardzo silnym dzieckiem. A starsza córa za to wcześnie zaczęła mówić, i to nie jest chwalenie się tylko tak po prostu jest. I nie mam ku temu powodów aby o tym nie mówić ale nie w sensie takim aby komuś ubliżyć i zdenerwować drugą osobę - po prostu o tym mówię jak ktoś pyta.

Ja się tam nie podniecam takimi opisami, bo wiem, że za kilka lat nie będzie to miało żadnego znaczenia czy dziecko biegało za 6 m-cy i potrafiło czytać mając rok, czy nie. Wszystko się potem wyrównuje, najważniejsze żeby ogólnie było zdrowe i rozwijało się prawidłowo, wcale nie musi być najszybsze we wszystkim.
No dokładnie! Mnie to nie śmieszy bo jedno dziecko szybciej łapie pewne rzeczy a drugie później i to jest normalne.
Nie chodzi mi o to,że jedno szybciej 2 wolniej tylko o to,że nie które matki to przesadzają z wyobraznią tak jak koleżanka opisała powyżej że jak miał miesiąc już grzechotka się bawił no daj spokój
Na takie głupie hasła trzeba odpowiadać tym samym, albo po prostu olać sprawę.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana

Heh, ale niech się cieszą, że np ich dziecko mówi mama i się śmieje jakoś wcześniej niż zwykle ;) to nic, że po prostu mu się wymsknęło i jest nieświadome ;) moja babcia się tak strasznie cieszyła jak młody miał kilka tygodni i zrobił coś na kształt usmiechu.... tak się cieszyła, że się DO NIEJ UŚMIECHNĄŁ, że nie miałam serca jej powiedzieć, że on nawet o tym nie wie ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx

Też uważam, że niektóre matki przesadzają. Sama jestem zadowolona, jak moje dzieciątko zaczyna coś łapać itp, ale bez przesady. Nie afiszuję się z tym.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szakalica86

Heh, ale niech się cieszą, że np ich dziecko mówi mama i się śmieje jakoś wcześniej niż zwykle ;) to nic, że po prostu mu się wymsknęło i jest nieświadome ;) moja babcia się tak strasznie cieszyła jak młody miał kilka tygodni i zrobił coś na kształt usmiechu.... tak się cieszyła, że się DO NIEJ UŚMIECHNĄŁ, że nie miałam serca jej powiedzieć, że on nawet o tym nie wie ;)
u nas dziadek jest święcie przekonany że mała ma taki słuch muzyczny że potrafi do rytmu (niby w rytm jakiejś tam melodii :P) stukać w bębenek - no no - za każdym razem jak Alicja wali w ten bębenek to powtarza i co ja mam powiedzieć :P
Dziadkom się nic nie przegada...hahhaa:)