a co to kuźwa ma znaczyć, że przyszedł i oznajmił... weź się postaw... pójdziecie razem, albo wcale... chyba tyle może zrobić, skoro jak piszesz nigdzie Cię nie zabiera...

jak powiedział "czy ci się to podoba czy nie" to chyba o zgodę nie pytał? :D 

w dupe gnoja kopnij i niech spier... po ch.. on ci? wnies o alimenty a pomoc dostaniesz od panstwa niech spada 

skoro powiedzial ze pojdzie czy CI się to podoba czy nie to raczej nie masz  mozliwośc godzić się lub nie godzić :D :/

Bez przesady, każdy potrzebuje trochę przestrzeni tylko dla siebie, to normalne, raczej nienormalne jest zabranianie czegokolwiek. Oczywiście powinniście sobie ufać itp. Przecież ty też możesz wybrać się gdzieś bez niego.

Jak jest możliwość to dlaczego nie idziecie razem? On nie chce?

hmn, oznajmic ci on może że chce jesc a nie isc na impreze. Odpłaciłabym się tym samym :) Tylko że poszłabym z koleżankami i to samo bym powiedziała ;) Zemsta jest słodka ... Współczuję męża

Jeśli stawia sprawę w ten sposób, to w życiu bym się nie zgodziła...

widzę że zostałaś postawiona przed faktem dokonanym ja swojemu bym prędzej nogi z dupy powyrywała niż pozwoliła pójść samemu