Też się nad tym zastanawiałam;)

Ja zaznaczylam 5 razy w tygodniu ale rowne dobrze moglam zaznaczyc zalezy od tygodnia. Bo to przeciez nie jest tak jak w jakims grafiku ze tego i tego i musi byc 5 razy :-D najczesciej z inicjatywa wychodzi on ale jesli ja nie chcem to nie i juz

A mnie interesuje czy im się to nie nudzi, bo mi przy takiej częstotliwości każdy facet by się znudził w 3 miesiące;) Bo choćbyś przy tym stawał na głowie to i tak jest zawsze to samo.

Hehe Agatka, co prawda to prawda :) chociaż u nas bywały okresu, że kochaliśmy się codziennie, taka jakaś namiętność się budziła hehe, ale ostatnimu czasy, to albo któreś z nas chore, zmęczone, i nie raz człowiek odpuszcza... Choć to ma same zalety w sumie :p

U nas przed ciaza potrafilismy po 5-7 raxy dziennie.i powiem szczerze ze nam sie nie nudzilo zawsze sie cos wymyslilo dla urozmaicenia. :) mam nadzieje ze wroca te czasy jak tylko do konca dojde do siebie :)

5-7 razy dzinnie ?.mówisz poważnie ? I za każdym razem orgazm itp ? No szacun ja to powiem ze u nas to 5 razy ale w m-cu i to od święta hihihi

Razem hmm teraz jestesmy 7 lat. Ja wtedy juz nie pracowalam a on pracowal i oboje dawalismy rade :) chyba w ciagu tego czasu gry tyle sie kochalismy nie mialam moze ze 2 razy orgazmu. I nie powiem fizycznie caly czas mam na niego taka chetke.