Z imieniem Marta da się żyć :) Wiem , bo sama takie mam i na szczęście mi się podoba. Twoi bliscy robią błąd nazywając dziecko tak jak im się podoba . Ale niektórym nie przetłumaczysz. Powiedz , że Martyna to chyba nie takie skomplikowane , żeby zapamiętać . :)
A co do komentarzy na temat grubości - też mnie to wkurza, choć wiem , że mój mały jest pulpet . I zaczęłam mówić , że na zawodnika sumo go szykuję już . Nie bierz do siebie .
Pozdrawiam
Marta . ( nie Martyna )

Hahaha :D Kamila, podbiłaś z tym body z napisem \\\"Jestem Martynka a nie Marta\\\" :D ;)) bardzo dobry pomysł! Olu, możesz zamówić sobie na allegro body z takim lub podobnym napisem i zakładać Małej jak jedziecie do osób, którym zdarza się przekręcić imię Małej lub gdy mają Was odwiedzić. Ciekawa jestem ich reakcji ;)
U mnie na szczęście nikt nie przekręca imienia Małej, bo zabiłabym albo zrobiła tak jak wymyśliła Kamila.
Moja Zuza też jest pultaskiem, ale mnie nie denerwuje kiedy ktoś tak mówi, nie przeszkadza mi to w ogóle. Uwielbiam Jej wałeczki na nóziach i pyzatą buziunię! :D

Mnie to bardziej denerwuje jak jacyś obcy ludzie zagladaj na malego i go zaczepiają i myśla ze to dziewczynka..Ale też denerwuje mnie jak w rodzinie mówią ze sie pulchny zrobił.

u mnie też tak jest,że każdy małego komentuje, jaki to grubiutki jest..a ja uważam,że jest w sam raz.Przedwczoraj był ważony i lekarka powiedziała,że waga idealna,ani za chudy ani za gruby-w siatce centylowej mieści się dokładnie pośrodku :)

ojjjj jakbym moja tescioke slyszala,chodz ostatnio coraz mniej mowi ze maly gruby,upasiony.ja za kazdym razem upominam ja ze on jak na swoj wiek wazy prawidlowo i zawstydzam ja gadaniem ze ona wychowala 3 dzieci i juz nie pamieta ze niemowlaki sa pulchne,maja prawo byc grubasne bo nie chodza-jak zaczna to waga przystopuje.A z imieniem masz racje upominaj niech sie naucza ze Martyna to Martynka a nie Martusia,dziecko samo puzniej nie bedzie wiedzialo jak ma na imie ;)

babka mojego K ostatnio mnie złapała jak szłam i mówi do mnie" o jaki on gryby jest, chyba jak świniaka chcesz go utuczyć pewnie tyle je "-_-' a zjada 150mlx3 pol roku ma...

imiona to w rodzinie wszyscy pamiętają a że pulpecikami nie są więc tych komentarzy też nie ma... mnie denerwuje za to jak się mnie baby pytają " jak to jest wychowywać bliźniaki" wtedy odpowiadam, że podejrzewam że tak samo jak jedno bo tak samo trzeba nakarmić zmienić kupkę i wykąpać,albo odpowiadam wtedy "a jak to jest wychowywać jedno..." wtedy dają za wygraną i po "tak, tak" idą w swoją stronę.
PS. body z napisem "jestem Martyna a nie Marta" wygrywa:)