przez całą ciążę depilowałam się regularnie. Tuż przed porodem było już ciężko, ale od czego ma się lusterko ;-)

Golilam sie przez cala ciaze, a czym blizej terminu - tym bardziej intensywniej :) Jakos nie lubie swiecic "futrem", a do lekarza chodzac, to juz w ogole... Po co ktos ma sie przez jakis tam gaszcz przekopywac :)
Zreszta pamietam golenie sprzed prawie 10 lat, gdy rodzilam swego pierwszego synka :D Wiem, ze teraz juz jest inaczej, ale nauczylo mnie to co nie co. Tempa, stara maszynka, wielokrotnego uzytku, zamoczona tylko w jakims roztworze i pani przyjmujaca, chlustajaca mi zimna woda w krocze i jezdzaca tym czyms ;/
Osobiscie lepiej sie czuje ogolona, nawet poza ciaza ;)

Całą ciążę goliłam się regularnie, jednak...do porodu nie zdążyłam tego zrobić, ponieważ moja spanikowana mama wezwała mi pogotowie do domu :/
Byłam na nią wściekła i o niczym innym nie myślałam jak tylko o tym, że nie zdążyłam się wydepilować. W szpitalu troszkę mi przeszło, ale wstydziłam się tymi moimi nieopanowanymi włochami :/
Personel szpitala też mnie nie podgalał, nawet w miejscu nacięcia...