bardzo wspolczuję... a wsparcie od osob bliskich masz? a moze smoczek dawaj??? zeby na chwile zechciala odejsc od CIebie?

Herbata z melisa, dobre lody, cos slodkiego, i pomoc!! mi pomogla mama, byla przy mnie, zabierala malego ktory bardzooo plakal, prasowala ciuszki. Zacznij myslec pozytywnie ze to minie ze to tylko hormony.Bedzie dobrze:)to minie:)

Patka wiem co przeżywasz,bo miałam tak samo, stresowałam się karmieniem, bo nie było tak kolorowo, do tego nawał nowych obowiązków + obowiązki domowe + mąż całymi dniami w pracy a moja mama mogła byc ze mną tylko 3 tyg. Po jej wyjeździe zaczęło mi się - potoki łez i rozdrażnienie, niesamowicie wazne jest wsparcie bliskich, no i też trochę czasu potrzeba nim przywykniesz do nowego życia...mi po 1 mies.zaniknął pokarm, więc lekarz po rozmowie mógł mi przepisać coś na tą deprechę, pomogło, wzięłam tylko 1 op.,bo trzeba sie z czasem samemu nauczyc radzic z emocjami, choc nie jest to zawsze proste...

odciąż się. Używaj laktatora, sztucznego mleka, wyjdx gdzies, zostaw z kims malą, zmien garderobe, fryzure. Moze popros lekarza o lek ktory dziala uspokajaco, albo cos na hormony.

Tez mialam ,tydzien albo nawet dwa ale minela sama, teraz jest juz dobrze ,niestety ale zmeczenie robi swoje .. pierwsze tygodzie sa najgorsze . Glowa do gory , mysl ze to wkoncu minie .

tez miałam depresje ale przedporodowa.... płakałam co chwile bez powodu... tu sie smialam a za 5 minut siedzialam i beczalam....
boje sie ze wróci... wiem co czujesz ;(( przykro mi ! :(
musisz sobie kochana poradzic, zostaw moze dziecko z kims i idz spotkaj sie z kims, nie wiem odpocznij.... porozmawiaj z kims.... bedzie dobrze !

ja też tak mialam, mała tylko pierś i tyle a ja nawet do toalety wyjsc nie moglam. Pomogło jak przestalam karmic piersia, mala wiecej spi a ja moge troszke odpoczac
bedzie ok :-)

Depresja poporodowa nie trwa dwa tygodnie tylko znacznie dłużej bo nawet rok,być może masz baby blues,albo depresję poporodową.Niby to samo,a jednak zupełnie co innego,udaj się jak najszybciej do specjalisty,jak chcesz to mogę Ci dać namiar do dobrego psychologa w Łodzi(mi pomógł).

nie daje rady !
ona wisi na cycku praktycznie 24h.. nie wiem co mam robic..
Haa wsparcie ?! taa od kogo. Mama wyrzuty siostra tak samo.
A MOWILY ZE BEDA POMAGAC ! siostra siedzi przy necie non stop mama obiad a to przy kompie a ja siedze z nia i wyje :(
Jeszcze mi sie tamten idiota przypomnial tesknie za nim a nie chce !! juz nie wiem co robic ..

Nie bagatelizuj tego! Jak najszybciej idź do psychologa. Ja poszłam po roku i było to za późno - dopiero teraz po 4 latach rozumiem jak wiele straciłam :( Na szczęście wyszłam z tego. Depresji pozbyłam się dzięki pani psycholog Annie Rekel z Krakowa - jest świetna, pomogła mi w tych trudnych chwilach, naprawdę znakomicie mi się z nią rozmawiało, z nią jedyną potrafiłam o tym pogadać, gdyby nie ona to nie wiem co by się stało :( Więc czym prędzej śmigaj do psychologa i nie trać pięknych chwil jakie możesz spędzić z maleństwem...