Na szczęście nie. A od czego masz tą depresję?

pytanie nie dotyczy mnie.

Depresja to moze nie ale miewam tylko straszne huśtawki nastrojów :/

Kochana jak Cie łapie zły humorek to zjedz coś dobrego, weź ciepła kąpiel z bąbelkami albo pogadaj z partnerem lub zadzwoń do jakieś koleżanki i się wygadaj co Ci siedzi na wątrobie ;) to bardzo pomaga

oj nie doczytałam odpowiedzi, że to nie tyczy Ciebie. Ale ale masz tu taki przepis na przyszłość w razie czego ;)

ja nie wiem czy to co przechodzilam to byla depresja ale przez pierwsze dwa meisiace jak sie dowiedzialam mialam strasznego dola. ciaza mnie calkowicie zaskoczyla, z moim M bylam dopiero 2 miesiace...jeszcze akurat zaczelo sie meidzy nami psuc a tu wiadomosc o ciazy. i musze sie przyznac ze mowilam wtedy straszne rzeczy, ze nie chce tego dziecka, ze zaluje itd ale moj M sie nie poddawal i mimo moich okropnych humorow walczyl o nas i w koncu zrozumialam ze to nie jest koniec swiata i wszystko bedzie dobrze. no i teraz nie zamienilabym sie z nikim innym :)

wiec jesli ta Twoja kolezanke, czy kogo tam problem dotyczy ciaza tez zaskoczyla to mysle ze poprostu musi minac troche czasu, ona musi sie powyladowywac na wszystkich i wszystkim dookola a pozniej zrozumie jakie to szczescie :)

nie wiem co mam jej doradzić.. co mówić ,żęby poczuła się lepiej.

Ja mam dziwne zmiany nastroju, jak mąż ma wrócić z pracy to się cieszę ale jak już jest to chcę być sama:)

ja również mam wahania nastroju :/ ale to chyba normalne w ciąży :D

ja też mam hustawki nastroju i jestem płaczliwa lub marudna czasem, a czasem bez checi do zycia i pelna obaw czy dam rade byc dobrą mamą i czy bede miala sily i ochote miec tyle spraw na glowie przy dzidzi, ale gdzies gleboko budzi mnie wtedy swiadomosc, ze po porodzie w kobiecie budzi sie silny instynkt macierzynski i nie patrzy na swoje zmeczenie tylko krąży przy dziecku i mysli o jego szczesciu i bezpieczenstwie