« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agatka1804
agatka1804

2014-04-08 22:36

|

Dieta karmiącej mamy

Dieta karmiącej mamy xxxxxxxxxx

Uważacie jakoś szczególnie na to co spożywacie podczas karmienia piersią czy może jadacie to samo co w ciąży? I jak znoszą to brzuszki Waszych pociech?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marta132

Od początku jem wszystko,mały nigdy nie miał żadnych problemów z brzuszkiem.Starałam sie jedynie na samym starcie unikać cytrusów i wzdymajacych produktów.Później już na swięta normalnie jadłam kapuchę bo sie powstrzymać nie moglam i nic mu nie bylo :) Slodycze też jem bo to moja największa slabosc.. nie kilogramami ale tam sobie zjem co nieco ;) Uważam,ze nie należy sie katowac i wcinać podczas karmienia piersią tylko gotowane mieso,warzywa i ryz..Powinno sie jesc wszystko po trochu i obserwować dziecko,jeżeli na coś źle reaguję to wtedy dopiero to wyeliminować a nie profilaktycznie nie jesc połowy produktów "bo dziecku może zaszkodzić" to jak z typowym "tylko sie nie pobrudź". Niby uważamy na nasze dziecko aby nie mialo stycznosci z bakteriami co w efekcie prowadzi do tego,że oslabiamy jego odpornosc.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Ogólnie ja NIE jadałam produktów :
- wzdymających (fasola, kapusta, groch, kalafior, brokuły)
- alergizujących (orzechy, miód, cytrusy, pomidory)
- ciężkostrawnych (tłustych i smażonych oraz grzybów)
- surowych (sery brie, surowe jajka, mięsa i ryby)
- czosnku i duzych ilości cebuli - szczególnie ten pierwszy może zmieniac smak mleka
- ostrych przypraw i ogólnie produktów typu ostra papryka czy musztarda
- nie piłam napojów gazowanych
I to tyle. Oczywiście częsciej jadałam owoce (szczegolnie polskie, bo inne moga uczulac) i warzywa, ale też dużo nabiału (mleko, jogurty itd. bo po prostu to kocham:)). Wybierałam cześciej pieczywo ciemne niż jasne. To samo z makaronami czy ryżem. Piłam bardzo dużo wody. Obiadki gotowałam lub piekłam, a rzadko smażyłam. Zrezygnowałam ogólnie ze smażonych ziemniaków, tłustych mięs itd. Częsciej jadałam rosołek lub inne zupki oraz rybkę z dodatkami.. No i jadłam czekoladę, ale to też jest alergen i może uczulac, jednak nie mogłam się powstrzymac :P.
Polecam zakup parowaru, bo się przydaje właśnie do przyrządzenia mięska czy rybki na parze lub warzywek, a potem się przyda do przyrządzania obiadków dla Maluszka (wtedy produkty nie stracą witamin).
Ściślej takiej diety przestrzegałam przez pierwsze 3 miesiące, a potem już jadłam coraz więcej, tzn. jesli miałam ochotę na gołąbka, to jadłam, ale nie od razu 3 tylko 1 ;P i nic nigdy Małej nie było, cokolwiek nie zjadałam. Aczkolwiek też nie jadłam jakoś specjalnie dziwnie i nadal starałam się jeśc raczej zdrowo.. tak jak i w ciąży w sumie ;). Ale już po ponad roku karmienia, kiedy to karmiłam małą ze dwa razy na dobę, to pozwalałam sobie nawet na chipsy czy coś niezdrowego wieczorami ;D
Jestem ogólnie zdania, że jeśli dziecko zna coś z łona matki, to prawdopodobnie nie będzie go to uczulac, także jeśli lubiło się coś jadac w ciąży, to potem też można ;) chociaż niektóre dania z umiarem, bo po co wywoływac u Maluszka niepotrzebne bóle brzuszka. Zwłaszcza w pierwszych 3 miesiącach, kiedy i tak większosć maluszków ma kolki lub inne problemy :( moja miała dyschezję niemowlęcą do 3miesiaca i wolałam nie szkodzic Jej noeporzebnie dodatkowo.. ;) a poza tym malutkie dopiero się przystosowują do życia poza łonem, jedzenia i trawienia :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia

Pierwsze 3tygodni jadłam wszystko i mała non stop miała kolki, później zaczęłam jeśćwedług diety mamy karmiącej i kolki ustały. Po półtorej tygodnia 2 razy w tygodniu jadłam coś smazonego i teraz jem coraz więcej normalnego jedzenia i jest ok, ale pije tez herbatkę ułatwiająca trawienie, bo Zuzia jej pić nie chce ;)