Wylądowałam w sekunde na patologii ciąży. Szyjka miała 8mm, rozwracie na 2 palce. Przeleżałam tydzień w szpitalu, a po wyjściu wcale nie leżałam, robiłam wszystko tak jak cała ciążę, spacery długue, sprzątałam, zakkupy itd.

Wcale wczesniej nie urodziłam. Od 33 tc do końca chodziłam z takim rozwraciem i taką szyjką, Leon się urodził tylko 3 dni przed terminem.

oszczedzam sie, ale mieszkam sama wiec musze sobie wsz. przygotowac, bo nikt mi nie pomaga, ale leze ile moge

musiałam chodzić na zajęcia, ale udało sie dotrzymać do terminu :)