kupuje owocki i pierwsze zupki :) bardziej zlozone chcialabym gotowac, ale jak bedzieto sie okaze :D

Generalnie wolę gotować, bo jest smaczniej, zdrowiej i taniej. Ale słoiki i tak kupuję i chyba więcej tego słoikowego zjada niż mojego. Po pierwsze - jak poprzedniczka - nie chce mi się gotować, po drugie - nie mam czasu, a jak mam to przeznaczam na coś innego. Śmiało mogę powiedzieć że gotuję 2-3 razy w miesiącu, robię zapasy na dłużej. Nie wyobrażam sobie codziennego stania w garach.

U mnie tak samo:P A poza tym nigdy nie ma pewności jakie warzywa i owoce są w sklepie, czy nie są jakies "sztucznie pędzone", do tych słoiczkowych mam większe zaufanie:)

Kupowałam obiadki jak nie miałam czasu gotować. Bardzo dobre rozwiązanie dla zapracowanych:) a tak przy okazji to niby co złego jest w słoiczkowym jedzeniu? truje?

Bo mi się nie chce gotować wręcz nie lubię gotować. Stać mnie na to aby kupić słoiczki na cały tydzień. Nie czuję tego abym była złą matką czy gorszą matką bo daję dziecku słoiczkowe jedzenie.

Po pierwsze dlatego, że wiosną warzywa raczej są marnej jakości, jak dla mnie sam nawóz. Po drugie mała jak na razie nie daje czasu nawet na to, bym sama mogła się najeść. Jak grzeję słoiczek to już mała się niecierpliwi a co dopiero jakbym chciała je gotować. Niemniej latem zamierzam w miarę czasu coś gotować(zwłaszcza jak mąż będzie miał wolne), no i warzywa pewnie podbiorę mamie z ogródka;)

Mi tez sie nie chciało gotować :p poza tym kupowalam 10 sloiczkow za 5Ł , jakbym mieszkala w PL chyba bym przemyślała to jednak bo jak zobaczyłamże jeden "sloiczek" kosztuje 5-6zł to rzeczywiście drogo .

żeby był w razie jak nie zdążę ugotowac albo nie będę miała pomysłu na obiad :) poza tym jest duzy wybór smaków których ja nie gotuję, a jak ugotuje to wkładam w zuzyte słoiczki i mam na 2-3 dni :)

A ja to wyczytalam ze te sloiczkowe jedzonko to ma sprawdzone te owoce i warzywa. a te co sie kupuje gdzies u warzywniaka nie wiemy skad tak naprawde sa.:) Dlatego kupuje sloiczki:)a to ze to wygoda to swoja droga:)