Też jestem zdziwiona z takiego wyniku ankiety ;)Chyba nie znam faceta który by nigdy na gazie do domu nie wracał.

Agawita ja twoje pytanie zrozumiała tak że wychodzi nie wiadomo gdzie i wraca nie wiadomo o której pod wpływem:) i że ja na to się nie godzę:) wiadomo, że jak mi mąż idzie na impreze firmową to trzeźwy nie wróci. Ale ja na to wyrażam zgodę. Tak jak i na to, że idąc do garażu pogrzebać przy aucie bądź gdy naprawia komuś wypije piwo czy dwa i wróci o 22. Tego nie licze.

Nie wiadomo gdzie to może nie, teraz są komórki więc tak po prostu zniknąć jest trudno ale chyba zdarza się że facet idzie do kolegi na pół godziny a wraca o pierwszej, albo na kolację z klientem itp.Nie wiem czy dzisiejszych czasach faceci są tacy świeci?Teraz już rozumiem czemu potem na imprezach firmowych zachowują się jak zwierzęta ;)

Mojej koleżanki mąż znika jak idzie wynieść śmieci. Nie bierze telefonu a Ona go nigdzie nie możne zajść po czym wraca po 2 h najebany jak tralala z garazu:D

prawie 3l temu wrócił pijany ostatni raz .

Nie dopracowałaś pytania Agawita;) pewnie że się zdarza, że mąż jedzie np do kogoś mówi że będzie za godzine a wraca po trzech, może nie pijany ale zdarza się, że pod wpływem. Ale wiem gdzie jedzie. Często do garażu jak naprawia auto przyjeżdża ktoś pogadać czasem coś wypiją. Tak jak pisałam źle zrozumiałam pytanie i pewnie pare dziewczyn też:))

Moj idzie zamknac brame albo samochód. I amba fatima meza ni ma. Wraca po jakimś czasie nawalony. Z kim gdzie??? A wez cos powiedz. To obraza bo co bo nie moze?? On moze wszystko. Matka tylko nic nie moze..

Moj idzie zamknac brame albo samochód. I amba fatima meza ni ma. Wraca po jakimś czasie nawalony. Z kim gdzie??? A wez cos powiedz. To obraza bo co bo nie moze?? On moze wszystko. Matka tylko nic nie moze..

Mój za młodu wracał chyba często na gazie bo zapalenie trzustki dostał . Ale wtedy jeszcze nie mialam przyjemności być jego żoną: D więc jak chłop chce żyć to z picia nici :D

Zaznaczyłam że nie wraca, bo od 2 lat nie wrócił. Ale kiedyś bywało. Zdarzyło się 3 razy. U nas nie mogło to tak być. Powiedziałam że jeszcze raz wróci podchmielony i się wyprowadzam. Jestem dorosłym dzieckiem niepijącego już alkoholika, kiedy wracał serce mi wyskakiwało, nerwica wracała. To ponad moje siły było. Wracało całe zasrane zniszczone dzieciństwo. Powiedziałam że jeśli jestem dla niego ważna, nie chce aby tak wracał, bo chce mieć spokojne życie. Więc u nas spokojnie dziś.