Ja dowiadywałam sie u mnie w szpitalu jak cała ta sprawa wygląda z tym ich goleniem. I dowiedziałam się że golą tylko dżunglę (żeby włosy się nie posklejały) a jak są takie znośne (1 cm) to nie ruszają. Bo bałam się że jak się ze 4-5 dni bym nie ogoliła to depilacje mi zrobią O.o

tak jak przy wizytach u gina- wstydziłabym się z buszem pokazać :P

Ja bym sie bala tego ich golenia, ze mnie zatna albo cos

żeby nie było- ja też buszu nie zapuszczam! :P

ale podczas badania owego buszu chyba raczej nie widac, chyba ze lekarz lubi sobie zerknac albo wlosy rosna na odbycie

Ok. zerkam juz :)

Dodalam wyniki do bloga bo jakos nie chce pisac o tym pomiedzy buszach itp :)

Nastawiałam się na SN więc depilacja była i w szpitalu poprawiałam ale skończyło się CC.

Nie goliłam się na szybko przed wyjazdem do szpitala bo byłam zbyt obolała i zbyt ogromna, więc nawet nie było szans na szybką depilacje xD Na porodówkę pojechałam z około 2 tygodniowym zarostem, wiec zaznaczam 'nie' ;)

Ale nie jakoś przesadnie, że goliłam się codziennie, albo po odejściu wód leciałam się ogolić... tak czy tak golę się regularnie ;p ale tego ich golenia w szpitalu też bym się bała, jak byłam na obserwacji po porodzie, dziewczyne właśnie golili, nie użyli do tego ani kropli wody ;p