« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gaspodzina
gaspodzina

2010-08-08 15:28

|

Poronienie

Do dziewczyn, które poroniły

Słuchajcie, 2 dni temu doszło u mnie do poronienia w 7 tyg. ciąży. Ból, strata i żal, ale z tym musimy sobie z mężulkiem sami poradzić ;( Zastanawia mnie /i może któraś z Was Kobitki może coś na ten temat powiedzieć/ jaki wpływ na dalsze starania. Lekarka uspokaja mnie i to wszystko rozumiem, ale chodzi mi o historie z życia wzięte. Jeśli nie jest to dla Was zbyt trudne do opisania, to proszę napiszcie, jak to u Was wyglądało. Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
abcd123056

musisz dac rade ja poronilam w lutym lekarz kazal mi poczekac z nastepnym dieckiem bylo to rowniez w 7 tygodniu dzis jestem znow w ciazy w 9 tygodniu nie martw sie raz sie moze zdazyc poprostu tak

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nataliee

Ja tez poroniłam i bardzo zle przezyłam to nawet tak bardzo ze mój mąż prawie stracił nie tylko naszego dzidziusia ale i takze mnie,:( ja i mój obecny maz a zarazem wtedy przyszły stalalismy sie o dzidzie po okresie i pech tak chciał ze ja zaszłam w ciaze ostatnim dniu mojej miesiaczki kiedy miesiaczka mi sie juz konczyła i dzidzia była za słaba aby przezyc:(Trafiłam do szpitala z plamieniem lekarz zbadał i powiedział głosno resztki po poronieniu to sa ale nie docieralo to do mnie co powiedział wierzyłam ze wszystko ok bedzie lezałam 5dni na sali lekarze nic mi nie mówili pytałam zbywali mnie dopiero6dnia miałam uzg robione i nie było zarodka pecherzyka widac na drugi dzien tez uzg i w 7dniu tez nie było zarodka widac,..dowiedziałam sie ze bede miała łyzeczkowanie kiedy miałamm sie połozyc na fotel nie docierało do mnie czemu bede miała to łyzeczkowanie robione dostałam zastrzyk na uspanie ale nie zareagował na mnie iwc lekarz musiał dac mi jeszcze jeden i od tego czasu nic nie pamietam tylko ze obudziłam sie na sali i miałam kroplówke podłaczone i po miedzy nodami duza podpaske a gdy to zobaczyłam wpadłam szał,rozpacz tak płakałam i krzyczałam i tchu mi brkowało nie mogłam odychac mój obecny maz który był przy mnie wołłał pielegniarke ze sie dusze, pielegniarki przybiegły szybko maske tlenowa podłaczyli!Nie chciało mi sie zyc!Zycie straciło sens pozostała pustka rozpacz winiłam wszystko o to meza!A teraz mam  2miesiecznego synka pieknego i wesołego,całe moje zycie ale i tak lza kreci sie gdy sobie przypominam ze w niebie jest mój pierwszy dzidzius:(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mloda1818

ja z moim narzeczonym staralismy sie o dziecko ale dlugo nam nic nie wychodziło i daliśmy spokuj (stwierdzilismy ze to chyba nie nasz czas) ale po jakimś miesiącu zanikła mi miesiaczka ale myslałam ze sie spuźnia nawet nie pomyślałam że to ciąża. Gdy zrobiłam test było to dla mnie wielkie zaskoczenie no i radości z uśmiechem na twarzy pedziłam na pierwsze usg ale tam dowiedziała sie ze nie widac eha serca ... kazali poczekac mi 2 tygodnie i sie zgłosic na nastepne usg wiadomosc była tragiczna mój zarodek się nie rozwiną i czekał mnie zabieg jego usunięcia to było dla mnie tragiczne na poczatku nie chciałam z nikim o tym rozmawiac ale po czasie postanowiłam starac sie o druge dziecko odczekałam 4 miesiace i wzielismy sie do roboty nio i teraz jest styczeń a ja jestem w 5 tygodniu ciąży bardzo sie obawiam że znów bedzie cos nie tak