« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goraleczka
goraleczka

2016-03-11 23:06

|

Uwagi i opinie

Do mam 2-4 letnich dzieci.

Specjalnie taki zakres wieku, kiedy dziecko potrafi już dokazywać i ma
wieczny okres buntu:)
Na ile oceniasz siebie (w skali 1-10 ) jako mamę 2-4 latka?
Zakładamy, że ten ideał lub prawie ideał to 10 punktów i jest to mama
cierpliwa, wyrozumiała, nie krzycząca, nie wybuchowa, nie nerwowa,
świadoma, że to trudny wiek i umiejąca dotrzeć do zbuntowanego malca.
ANONIMY WŁĄCZONE :)

Odpowiedzi

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malenstwo1993

Ale pytanie zadałaś... he he teraz w czasie ciąży hormony mi szaleją i raz rozumiem a raz pokrzyczę czasem nawet jak nie jest to nic złego... Myślę, że gdzieś na 5 choć ciężko jest mi to ocenić...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Ten wykres wyglada dziwnie zaznaczylam "8" a wygląda w wykresie jak 3, trzeba bylo normalnie zrobic 1= 1, 2= 2 itd ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

hm.. to ciekawe bo oceniłabym siebie na tak 6-7, jeżeli chodzi o moja cierpliowsc, nerwowaśc(ale biore pod uwage że takich dni jest mniej a wiecej tych "dobrych"), ale patrzac na to co osiagnełam w wychowaniu swojego dziecka to oceniłabym to na 9-10 (nieskromnie)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

trudno mi siebie na tę chwilę ocenić... Podobnie jak annan jestem nerwowa, często tracę cierpliwość i krzyczę, a za chwilę tłumacze po raz setny, że nie wolno i tysięczny  raz odpowiiadam na pytanie  "a co to?"... Patrząc na tego mojego łobuza to mogę stwierdzić, że bywa nieznośny i uparty, ale  jest całkiem dobrze wychowany;-)

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pollym

Zależy od dnia.Marcel zrobił się straszliwie marudny i często nie mam za grosz cierpliwości do niego, marzę żeby już poszedł do przedszkola. To wszystko jeszcze pogarsza fakt, że on ciągle nie mówi i ciężko się z nim dogadać. 

Twój komentarz