« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwiag
sylwiag

2014-01-19 15:53

|

Pozostałe

Do mam dzieci w wieku półtora roczku i więcej, które budziły się w nocy na mleko, kiedy to się skończyło?

kiedy ostatecznie Wasze dzieci same z siebie nie potrzebowały już mleczka?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwiag

Sylwia spróbuj dawac dziecku bardziej syte posiłki na kolacje wtedy powinno być ok. W ciągu dnia 5 małych posilkow - może to jest problem ze nie dojada i później w nocy jest glodny? U nas tak było albo tez w nocy podawaj mu wode wtedy się przyzwyczai ze w ciągu dnia musi się najesc
On właśnie dużo je stałych posiłków, je już wszystko, więc to co my, na kolacje zazwyczaj je jakieś kanapeczki, albo to co akurat my jemu, plus 240 ml mleka z kaszką. Próbowałam dawać wodę w nocy ale wypil dwa łyki i jak poczuł że woda to nie chciał, próbował dalej spać, ale czekał na mleko, nawet jak go przetrzymuję, żeby zasnął spowrotem, to potrafi przez godzinę "mruczeć" i nie zaśnie dopóki nie dostanie mleka. Będę jeszcze z tym próbowac, ale na razie nie działa.
Moja się budział w nocy, ale na pierś średnio co godzinę kazdej nocy przez pół roku, tj. do 13miesiąca życia.
Potem sama stwierdziłam, że już nie potrzebuje jeśc w nocy i Jej nie dawałam, ale widziałam ,ze jest na to gotowa, bo nei protestowała aż tak i budzac się w nocy mruczła, a nie płakała mocno i widziałam, że chce spac..
Ogólnie dzieci w tym wieku nie potrzebują już absolutnie jesc w nocy, a nawet ich żołądki muszą odpocząc od jedzenia..
Ale trzeba byc konsekwentnym. Wiadomo, z żadnemu dziecku nie będą się podobały zmiany..
Nie wiem, może ja jestem za miękka, ale też jak mam rano wstawać do pracy to wolę już mu dać to mleko i iść spać dalej. Ale na pewno jeszcze będę próbować dawać mu wodę zamiast mleka
Ja też absolutnie nie jestem twarda i serce mnie bolało niesamowicie, jak na początku córcia protestowała i chciała, ale na Boga nie miałam już na to siły ;)... Nie zabralam Jej tego całkiem, tylko ograniczylam, żeby Jej dawac koło 3 i koło 6rano, a potem już tylko koło 6. Na dzień dzisiejszy, jak mocno chce to daję Jej rano, koło 8, ale potem jeszcze chwilę śpi, albo nei daję wcale ;) Ostatnimi czasy sama się tak przestawiła, że się mniej domaga ;)
Arletka, może i mi się uda :) trzymaj kciuki :)