podłączam się pod pytanie.. ale bardziej w strone hemoroidów.. mimo maści ktore zostaly mi przepisane itp i tak jest kiepsko :(

a uzywałas jakis czopków albo masci? mi polozna polecała nasiadówke z kory debu, mija ale po kilku miesiacach;/

ani razu się nie wypróżniałaś? ajć... to kup może czopki glicerynowe. mi jak mąż kupił to po ich zobaczeniu od razu poszłam na kibelek bez zastosowania :P słyszałam też o jogurcie naturalnym z otrębami itp. ja przez pierwszy miesiąc to robiłam tak ok. raz na tydz teraz wszystko w miarę wróciło do normy... co do hemoroidów to zapytaj w aptece.

Musisz wcinac duzo blonnika i pic duzo wody. W aptece mozesz kupic cos ala parafina do picia, albo laktuloze do picia. Jesli nie pomoze sprobuj z duo enema lub z fructolaciem. Slyszalam, ze sok z buraka dobry jest na zaparcia ale nie próbowałam. Tez mialam problemy z zaparciami, a pozniej po wyjsciu z wc tylek bardziej mnie bolal niz po samym porodzie. Po paru dniach picia laktulozy wszystko przeszlo.

Oj mialam, przez zelazo. Bralam duzo magnezu i syrop z laktulozy.

Ja mimo że już trochę czasu minęło od porodu dalej mam zaparcia zjem ze 2 suszone śliwki chwila i do toalety lece a na hemoroidy lekarz przepisał mi maść gojącą nie żadna na hemoroidy i zeszły po miesiącu ale niestety już do końca życia przy zaparciach będą ci wychodzic.

Minie w końcu. U mnie ok 8 tyg się utrzymywały. Pij ciepłą wodę na czczo i przegryzaj jabłkiem. Owsianki też pomagają. A jak już nic nie działa to kup sobie taki syrop laktuloza chyba się nazywa.
A hemoroidy same mi przeszły jak zaparcia się skończyły.

Ani senna ani laktuloza na mnie nie dzialaly pilam wode jadlam sliwki bralam czopki koszmar poprostu myslalam ze sie przekrece bol gorszy niz porod ;/ na mnie dzialala owsianka na wodzie popita hektolitrami wody plus zero pieczywa