A to jaki urwisek ;)

tz ze bedzie córa:)

Ja dowiedziałam się pod koniec 31 tygodnia :)

no w sumie gokusienka tez ma racje:)
u mnie akurat gin powiedzial ze wyglada jak by dziewczynka,bylo to w 17tyg,i do konca nie pokazala..a lekarz sie nie mylil;)

No jakby nie patrzec za 2 miesiące będę znała już płeć na 100% Ale wiadomo jak to jest, każda z nas chciałaby wiedzieć kogo nosi pod serduchem.

My nie chcielismy znac plci przy pierwszym jak i przy drugim dziecku i nie zalujemy tej decyzji , wieksza niespodzianka przy porodzie :)

Ja też jeszcze nie wiem ;[ w piątek mam kolejne USG i mam cichą nadzieje,ze się w końcu dowiem.. ;]

Wczoraj miałam usg, powiedziałam lekarzowi, że nie znam jeszcze płci, bo dziecko się zawsze jakoś wykręciło ( a tak naprawdę chciałam tylko potwierdzić płeć ). Pan doktor powiedział, że to nie jest kwestia ułożenia dziecka tylko umiejętności lekarza - jak im się chce.

Wiesz co to jest tak że ja z moim synem nie znałam płci bo nigdy o to nie zapytałam a lekarz sam nie mówił, chciałam miec niespodzianke. Teraz głęboko wierzyłam że bede miała córeczke i powiem koniec dzieci :)) a gdy za każdym usg słyszałam że to chłopiec, nawet ostatnio ja nie widziałam zeby to był chłopiec ale lekarz potwierdził to taki zawód poczułam i szczerze mówiąc nawet niet o że nie chce chłopca. ale to ze straciłam tą niespodziankę jaką sie ma gdy dzidzia przychodzi na świat :)) Także nic straconego :) a jak urodzi mi sie 2 chłopiec i za pare lat bede chciała podjąc starania o córeczke to do konca nie bede chciała wiedzieć co nosze pod serduchem :)