« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetawawa
anetawawa

2014-03-12 23:24

|

Poród i Połóg

Do mam które rodziły po terminie

Mamusie napiszcie mi hak to było z Wami, dzis jest termin porodu drugiej dzidzi, byłam na ktg brak skurczow, lekarz ochrzanił mnie ze przyszłam na ktg o 20:00 na ip ( tak miałam sie zgłosić z karty Inf)ale nie miałam z kim starszej córy zostawić, zrobili mi ktgnic ruecej nie sprawdzali np rozwarcia i kazali przyjść do poradni za dwa dni na kolejne ktg. A jsk wygladała taka sytuacja z terminem porodu ile dni przenosilyscie dziadzie itp. Bardzo mnie zdenerwował ten lekarz i zastanawiam sie nad zmiana szpitala w którym będę rodziła :(

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katrina91

Zgodnie z zaleceniem lekarza przyszłam na IP w dniu terminu i w sumie myślałam, że odeślą mnie do domu. Jednak lekarzowi nie spodobało się coś w wykresie KTG (Mała była słabo ruchliwa w tamtym czasie), a po badaniu na fotelu stwierdził, iż szyjka jest praktycznie gotowa. Zostałam na Patologii Ciąży, mieli wywoływać poród, ale w dniu rzekomego wywołania akcja porodowa sama się zaczęła. Przenosiłam dwa dni.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
19kaja90

ja przenosiłam dziecko o 2 tygodnie. Z rana przyszłam po skierowanie do szpitala na wywoływanie, ale o 17:00 zaczęłam sama rodzić siłami natury ;p nie musisz zmieniać szpitala, bo poród przecież przyjmuje w sumie położna, lekarz przychodzi tylko na końcówkę i zszywa potem ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007

ja miałam termin na 13 (sobota) nic się nie działo poszłam w poniedziałek do gin powiedziała mi że najlepiej urodzić do 9dni po terminie (i wyliczyła że to poniedziałek ) więc najpierw kazała mi iść w piątek a później powiedziała że lepiej w czwartek bo nikt na weekend nie będzie chciał sobie wziąść porodu na głowę (ze skierowaniem na wywoływanie)poszłam w czwartek o 17 wg ktg miałam mocne skurcze a mnie nic nie bolało po 20 na obchodzie lekarz nic mi nie zalecił (a dziewczynie obok kazał rano już nic nie jeść bo będą jej wywoływać) myślałam no to super to se poleże.a o 21.15 coś się zaczęło mały urodził się o 22.10 do domu wyszliśmy w niedzielę;) czyli 5dni po terminie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetawawa

Bardzo Wam dziewczynki dziękuje :*