mój poszedł w wieku 3 lat i nie żałuję, nic nie płakał że tam idzie. potem płakał bo do domu nie chciał wracać tak mu się podobało :) bardzo fajnie się rozwinął przychodził rysował śpiewał itd

Akurat przedszkole to fajna sprawa. Takie 3 letnie dziecko jest już gotowe na to by rozpocząć swą przygodę z innymi dziećmi. Mój syn bardzo szybko zaklimatyzował się w przedszkolu choć wszyscy dookoła twierdzili, że będzie ciężko, bo do żłobka nie chodził.... Mało tego, nie było żadnej akcji z chorobami. Polecam, będziesz miała troszkę luźniej, a córka będzie zadowolona z towarzystwa innych dzieci. O ile żłobki to dla mnie ostateczna ostateczność, bo maluchy do 3 rż potrzebują GŁÓWNIE rodziców, o tyle przedszkola to już inna bajka.

mój syn co prawda poszedł jako pięciolatek (tzn niecałe 5lat bo on z grudnia) ale gdybym mogła cofnąć czas poszedł by już wcześniej- jednak dzieci inaczej się rozwijają w grupie i nie chodzi tu o naukę-bo on jak szedł to umiał liczyć(dodawanie i odejmowanie do 20 a nawet 20 paru) znał wszystkie literki itd

u nas tez nie było źle na początku Wiki nie chciała rano wstać i się ubrać ale w przedszkolu była zadowolona i z uśmiechem na buzi robiła papa i szła z panią do sali

ja też polecam jak najbardziej,dziecko pięknie się rozwija,uczy nowych rzeczy,kontakt z logopedą,z innymi dziećmi,jedyny minus to może chorować,ale tego nie unikniesz prędzej czy później.Moja poszła jak miała 3 latka.

Po 2 tyg wychodził do przedszkola w podskokach, ale chodzi do niepublicznego... a w publicznych jednak opieka jest inna, więc nie wiem jak by było.