« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulus2304
paulus2304

2011-11-18 11:45

|

Pozostałe

Do mam na utrzymaniu męża/partnera

Powiedzcie mi co ja mam zrobić;/
jestem na utrzymaniu męża , choć pieniadze uwazamy za nasze wspolne to ja czuje sie strasznie niekomfortowo...
Krzys mi na nic nie zaluje,tylko to on trzyma karte od konta i jak ja potrzebuje na cos to on pobiera z bankomatu i mi daje. Mieszkamy na wiosce wiec karta dla mnie i tak by sie nie zdala bo prawie wszedzie jezdzimy razem..
Zblizaja sie ur.męża.. i co? mam mu powiedziec Krzys daj mi tyle i tyle bo chce ci kupic prezent? Na święta bd tak samo.. przykro mi;((
Tak bym chciala byc niezalezna finansowo,ale jak? Jestem w ciąży , moglabym moze dorobic w weekendy w firmie u rodzicow ale mam szkole. Nawet gdybym chciala zrobic sama romantyczna kolacje to musze go uprzedzic zeby mi dal na zakupy .. dupa;(
Czasem zazdroszcze mojej siostrze ze ma te 4stowy na miesiac rodzinnego i stypendium na dzieci. Ja nie mam swego zasranego grosza...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

U mnie tak jak u Ciebie mąż ma pieniądze na kontach. Rachunki płaci przez internet a zakupy do domu też robi mąż :) Rozumiem co czujesz. Najprosciej ustalic ile kasy mniej wiecej potrzebujesz dla siebie na miesiac i niech ci daje te pieniadze co miesiac do reki lub przelewa na konto. Innego wyjscia nie ma :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria

A ja uważam, że jest inne wyjście. Po prostu druga karta. Jak będziecie w mieście, czy na zakupach to po prostu pójdziesz do bankomatu i weźmiesz ile potrzebujesz. My mamy oddzielne konta od zawsze i tak już pewnie zostanie. Ale nie zwracamy uwagi na to z czyjego konta idzie kasa. Rachunki raz ja raz on, za zakupy płaci ten kto akurat robi i nikt nikomu nic nie wylicza. Myślę, że taki układ jest ok. Nie wyobrażam sobie, że tylko mąż płaciłby rachunki, robił zakupy i dawał mi kasę na kosmetyki czy ciuchy

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pietruszka25

woooow marzy mi sie tak,u nas wszystko lezy na koncie,a rachunki płacimy przez internet;/
To tak jak my. :/ Rachunki przez internet i zazwyczaj robi to mój R. a ja mu tylko mówie co ma zapłacić. Tyle że ostatnio udało mi się z moim mężem zawrzeć pewien "układ". Do tej pory było tak że kasę trzymał na koncie on. Teraz będzie tak że założyłam oddzielne konto (miałam studenckie ale zazwyczaj puste i go zlikwidowałam) i ma mi co miesiąc od dzisiaj przelewać 200zł "na bliźniaki" wiem że to nie jest dużo ale jestem dopiero w 20 tygodniu ciąży więc na rozwiązanie będę tam miała około 1000zł. Jak dojdzie becikowe,może jakiś zasiłek i powiedzmy że jakieś tam moje zarobki to trochę będzie kasy. I te pieniądze mam wydawać na dzieci zakupy itd.
On ma systematycznie te kasę podwyższać np. później 300, 400, itd. Czyli będzie taki podział. On opłaci rachunki a ja będę miała na zakupy i inne tzw pierdułki. Bo nie wyobrażam sobie żeby jak bliźniaki się urodzą ja z każdymi zakupami czekała na niego. Po za tym swobodniej się czuje jak sama robie zakupy:) mam nadzieje że mnie rozumiecie bo nie lubie jak chodzi i patrzy na ceny. Rozumiem że trzeba oszczędzać i wogóle ale bez przesady:)

Co wy na to?