« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
klaudiulek
klaudiulek

2011-01-18 23:56

|

Poród i Połóg

Do mam po cc

Z jakiego powodu mialyscie robiona cesarke? I czy byla planowana czy probowalyscie najpierw rodzic sn? U mnie maluszek nie wsunal sie glowka w kanal rodny,choc byl ulozony glowka w dol, ale mialam probowac go rodzic sn. Ale gdy przebito pecherz plodowy i rozwarcie bylo pelne niz sie nie zmienilo i poszlam na blok operacyjny.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia413

U mnie rozwarcie było na 3,5 cm. i wogóle nie postępowało więc wbili się i okazało sie że mam strasznie zielone i mętne wody i stwierdzili że nie mogą dłużej czekać bo każda chwila jest ważna dla dziecka i po 15 minutach widziałam już swojego ślicznego Synka :)).....który ważył 4450g. a usg wskazywało na wagę 4100g (a zazwyczaj zawyża więc niespodziewaliśmy się takiego Klocuszka) i wszyscy mówili że dzięki Bogu że ta cesarka wyszła ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika84

U mnie 3 dni po terminie na ktg okazalo sie, ze malemu tetno spada wiec sprobowali wywolywac- nie wiem kiedy, ale bardzo szybko, po 0,5 h- 1h- tetno spadlo tak, ze biegiem wiezli mnie na cesarke :) Ciesze sie, ze tak szybko poszlo, bo przynajmniej sie nameczylam :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Mi wywoływali poród bo już byłam po terminach (z OM 24 dni, a z koncepcji 2 dni). Zaczęli w środę, w czwartek rano miałam rozwarcie 1cm, w piątek 3cm - i na tym już stanęło. Mimo dwóch kroplówek z oksytocyną, mimo spuszczenia wód płodowych (po czym skurcze były co 3 minuty), mimo czopków naskurczowych, mimo masażowi szyjki. Próbowałam też ruszać się na piłce bo wiem, że to przyspiesza rozwieranie, ale u mnie nic nie działało, szyjka nie ruszyła się już nawet o pół cm! :(
Na sali operacyjnej anestezjolog powiedział, że ktg dziecka źle wyszło dlatego muszą się spieszyć i podali mi narkozę.
W karcie mam napisane, że powodem cc był brak postępu porodu i ryzyko wewnątrzmacicznej zamartwicy płodu. Jeszcze mi się płakać chce jak o tym piszę, bo to był straszny poród:( I nawet to, że miałam swojego lekarza w szpitalu w którym rodziłam nie pomogło mi w porodzie.
A lekarz który mnie operował powiedział że dziecko było za duże (4330g, 62cm) i miało ułożenie ... (chyba twarzyczkowe, nie pamiętam już) przez co blokowało rozwieranie szyjki macicy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
konkasia

hej , u mnie bylo tak ze najpierw rodzilam naturalnie ale po ponad dobie w skurczach i bolach rozwarcie sie nie powiekszalo ,mialam 8 cm i maly nadal nie mogl wyjsc... lekarz po zbadaniu tetna malego stwierdzil ze nie mozna czekac dluzej i pojechalismy na blok operacyjny...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ang3la

u mnie od samego poczatku bylo wskazanie do cc poniewaz byla niewspolmiernosc porodowa, mimo wszystko bardzo chcialam urodzic naturalnie dlatego wywolano mi porod. rodzilam do pelnego rozwarcia ale tetno dziecka gwaltowanie spadlo i wyladowalam na stole, cesarka z perspektywy czasu nie wydaje mi sie czyms strasznym, jednak wolalabym rodzic silami natury...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veronika

Ja mialam podobnie jak ty klaudiulek...Hmm...trafilam do szpitala w okolicach terminu z wysokim cisnieniem z którym ostro walczyli...przyszedl dzien terminu i wywolali poród - przebili mi pecherz plodowy w poludnie i probowalam sama urodzic sn ale jakos nie dalam rady bo maly byl glowka w dół ale nie w kanale i wszystko stalo w miejscu mimo mojego ogromnego wysiłku...po 22 wieczorem zdecydowali ze zrobią cesarke i o 23.04 na swiecie byl juz mój synuś...Wazyl 4.600 kg wiec pewnie nie dalabym rady ;D ehh

Mój synek przyszedł na świat 10 dni po terminie.O godz 9:00 miałam pierwsze skurcze do szpitala dotarłam o godz 9:30 ok godz 11:00 podłączyli mnie pod ktg i tak do godz 13;00 ale położna powiedziała ze nic sie nie dzieje i na razie mam wrucić na sale leżec na lewym boku i wrucic jak bede miała regularne skurczse. Skurcze były coraz bardziej intensywne o godz 18:00 zgłosiłam sie do połoznej i powiedziałam że skurcze sa dosć bolesne i reguralne co 3 min.Wtedy rozwarcie miałam na 3 palce o godz 19:30 dostałam 1 kroplówkę potem czopek potem druga kroplówkę i drugi czopek o godz 21:00 miałam rozwarcie na 5 palców o godz 22:30 odeszły mi wody ale rozwarcie dalej było na 3 palce.Na wypisie piało dystencja szyjkowa brak postępu porodu!

Sorki ponizej zrobiłam bląd miałam napisac rozwarcie dalej było na 3 palce:(