« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606
jk1606

2015-09-09 21:18

|

Pozostałe

Do mam prowadzących samochód. Miałyście już stłuczę?

Ja dziś doświadczyłam swojej pierwszej. Masakra facet zjawił się znikąd ( nie wiem czy nie wymusił pierszeństwa przede mną, ale to już jutro na kamerach sprawdzimy) to do tego ja mam uraz kręgosłupa szyjnego. Oczywiście jego samochód ma tylko rysy za to mój :( Jechałam do tego z Olkiem, więc aż krew mi do mózgu podeszła jak doszło do mnie, że jemu coś się stało. Ogólnie jestem bardzo uważnym kierowcą i sytuacja na drodze wskazywała, że mogę jechać, a tu ooo i uderzyłam w samochód widmo.

A Wy macie już takie przeżycia za sobą?


26.09%
TAK
73.91%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

ale było blisko ;) przy tym natezeniu rucu nie ma .uja we wsi zeby sie kiedys coś nie przytrafiło ;) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kredka

nie z mojej winy, na szczęście, 2lata temu też facet chciał zaszpanować, albo nie wiem co bo się nie dowiedziałam i wjechał mi w tył auta jak skręcałam w lewo

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ancia415

Jak byłam na stażu w nadlesnictwie jezdziłam 40km w jedna strone po nieciekawe j drodze. Jesienia przy deszczu mijałam Tira z drewnem ( któremu sama wydawałam drewno) i jak juz mialam wracac na prawy pas zarzuciło mna i bokiem wjechałam w przod  tira rozwalilam cały bok na szczescie tamten nie jechał za szybo i zdazyl wychamowac i nie przejechac po mnie:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8
Koles wjechal mi w drzwi od kierowcy. Na szczescie nic sie nie stalo nikomu , bo tez jechalam z synem. No i ewidentnie jego wina byla wiec nawet sie nie spieral tylko grzecznie spisalismy co trzeba i dostalam sporo kasy
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426

jestem hitem bo miałąm stłuczkę na L :D fakt, że wina instruktora, ale liczy sie ? liczy. 

Policja, alkomaty itp :P dzień przed egzaminem

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena
Nie liczac bliskiego spotkania z jeleniem po ktorym mialam dlugo traume, ale to i tak maz prowadzil, nigdy ani on ani ja nie mielismy sltuczki. Az dziw.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agatka10

Ja niestety mialam stłuczkę i leżałam tydzień w szpitalu, a potem musialam sobie sama płacic za rehabilitację co nie było komfortowe. Od tego czasu pamiętam o tym, by dbac o ubezpieczenia NNW Zabrze: http://silesiaubezpieczenia.pl/ubezpieczenia-komunikacyjne To nie jest tak dużo, a naprawde daje fajne rezultaty.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24
Przeżyłam pani zgrabnie wjechała mi w tył auta ja zero rysy bo zatrzymała się na haku do holowania a ona pół przodu nie miała , niestety w kołnierzu tydzień chodziłam ; ( z mojego powodu nigdy nie miałam wypadku
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito

Ja nie, ale moja mama kilka dni temu miała bliskie spotkanie z autobusem, po którym kierowca autobusu chciał zwiać ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agatka10

Ważne jest, żeby w jakiś sposób odpowiednio przygotować auto. wiele stłuczek jest z tego powodu, ze tracimy panowanie nad pojazdem, bo np. nie mamy dobrze przygotowanego samochodu. Ja np. skorzystałam z promocji w toyocie: http://www.serwistoyoty.pl/samochod-gotowy-na-mrozy i tam mi wszystko dobrze i szybko sprawdzili i czułam sie znacznie bezpieczniej na drodze.

Twój komentarz