« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mna89
mna89

2013-06-18 09:06

|

Przebieg ciąży

Do mam z brzuszkami, jak radzicie sobie w upały?

jest 9:05 a mnie 27 stopni.. zastanawiam się, kiedy padnę.. już nie mam czym oddychać ;) uwielbiam słoneczko i cieszę się, że w końcu mamy pogodę. jak sobie radzicie? jaki macie sposób na duszności i panujący gorąc?
ja pije litrami wodę póki co, ale chyba miska z wodą na stópki pójdzie w ruch ;)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
netula

ja akurat brzuszek nosiłam zimą i myślałam, że to jest masakra, kozaków założyć nie mogłam, ogromna kurtka, jak buka z muminków wyglądałam i myślałam sobie, że fajnie byłoby być w ciąży latem, tylko sukienka i klapki:) ale widzę, że też nie jest lekko, wiec ja chyba nie pomogę, ale pamiętaj, że to minie:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia22

Nie przesadzaj,nie masz jeszcze aż tak zaawansowanej ciąży,by narzekać,ale fakt bywa to dręczące.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malinka05

U mnie dramat, mam trochę problemów z krążeniem, staram się wtedy nie wychodzić. Najgorzej jest gdy upał + burzowa pogoda, ostatnio całkiem "uciekło" mi ciśnienie (82/42) i mało nie zemdlałam, dzwoniłam do lekarza kazał szybko kawę + cos słodkiego i trochę pomogło. Do tego bolą wtedy żyły w nóżkach, nie idzie spać ani oddychać. Dopóki jest jakiś ruch powietrza pomaga wietrzenie na przeciąg, ale jak stoi to zaciemniam całkiem jeden pokój, wiatrak na siebie, chłodne okłady i chłodny prysznic co jakiś czas. W tym tygodniu mam wizytę kontrolną w środku dnia, nie mam pojęcia jak dotrę i wystoję swoją kolei pod gabinetem w dusznym korytarzyku bez okna...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anna24454

tez uwielbiam słoneczko i cudowna pogode-lecz teraz unikam wychodzenia na podwórko w godzinach od 8-14 wtedy jest najgorecej.... nie jestem strasznie gruba tzn nie mam duzego brzucha ale upal doskwiera...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mna89

Nie przesadzaj,nie masz jeszcze aż tak zaawansowanej ciąży,by narzekać,ale fakt bywa to dręczące.
narzekać, przesadzać?
pytanie jak pytanie, a podobnie jak malinka - problemy z krążeniem i ciśnieniem w ciąży przy takiej pogodzie nie pomagają. po mamie i babci puchną mi nogi normalnie - teraz w ciąży jest jeszcze gorzej, zwłaszcza w takie upały. myślę, że nie tylko ja mam ten problem i inne mamy też chętnie poczytają/wypowiedzą się. pamiętaj też, że każda z nas przechodzi inaczej ten okres i być może Ty akurat czułaś się dobrze - czego bardzo zazdroszczę. ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malinka05

Natalia - z całym szacunkiem, ale jak lubię te opowieści jak to ktoś trójkę urodził prawie w kartoflach bez jednego stęknięcia i nikt nie prawa inaczej znosić ciąży... Nie każdy ma dwadzieścia lat, pełnię własnego zdrowia i fizjologiczny przebieg zdrowej ciąży. Ja tak myślałam w swojej pierwszej ciąży, to nie choroba - nie rozczulałam się nad sobą, nie słuchałam organizmu... wylądowałam w szpitalu, leżałam do góry nogami, bez wstawania nawet do łazienki, bez napinania mięśni brzucha a i tak straciłam dziecko. Nie odważyłabym się mówić nikomu jak ma się czuć w którym tygodniu ciąży bo każdy organizm jest inny i inna jest każda ciąża, codziennie spotykam takie babska które uważają że nie ma potrzeby ustąpić ciężarnej w kolejce do łazienki ( a to jedyny konieczny przywilej ) jeszcze nie rodzi, niech stoi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maleszczescie

U mnie dramat, mam trochę problemów z krążeniem, staram się wtedy nie wychodzić. Najgorzej jest gdy upał + burzowa pogoda, ostatnio całkiem "uciekło" mi ciśnienie (82/42) i mało nie zemdlałam, dzwoniłam do lekarza kazał szybko kawę + cos słodkiego i trochę pomogło. Do tego bolą wtedy żyły w nóżkach, nie idzie spać ani oddychać. Dopóki jest jakiś ruch powietrza pomaga wietrzenie na przeciąg, ale jak stoi to zaciemniam całkiem jeden pokój, wiatrak na siebie, chłodne okłady i chłodny prysznic co jakiś czas. W tym tygodniu mam wizytę kontrolną w środku dnia, nie mam pojęcia jak dotrę i wystoję swoją kolei pod gabinetem w dusznym korytarzyku bez okna...
Mam podobnie jak Ty. W taką pogodę jak dzisiaj nogi robią mi się sine, a właściwie stopy, bolą jak cholera i ciągle muszę je trzymać w górze :/ Całą ciążę mam niskie ciśnienie. Dobrze, że już lada chwila termin rozwiązania, bo ledwo daję radę...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
55pl

w najwieksze upaly wogole nie wychodze. zaslaniam okna, nie otwieram zadnego zeby cieple powietrze sie nie dostawalo, robie oklady z mokrego recznika na kark i duzo pije

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziadioda000

Ja pokochałam mojego męża na nowo ;D założył klimatyzacje w domu mmmm na podwórko wcale nie wychodzę (tylko wieczorem), pije wręcz wiadrami wode a i czasem wskoczę pod prysznic :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mna89

mój dziś przed pracą pojechał po wiatrak właśnie.. coś tam pomaga, choć żyły to mi wystają na rękach i nogach tak, że niejeden człowiek by się wystraszył :P