Robilam kurs nvq z j.angielskiego 2 lata temu

chyba dobrze zaznaczyłam :-) uczyłam się jedynie ang w szkole w pl ale to jak każdy gdy przyjechałam do uk to czarna magia dla mnie była innyakcent szybko mówią nie tak jak w szkole na lekcji :-) ale nauczyłam się głownie dzięki pracy bez żadnych polaków skazana tylko na swoje podstawy ang i się nauczyłam i teraz załatwie wszystko sama :-)

Ja jestem prawie 6 lat poza krajem i zawsze wszystko zalatwialam sama, zresztą innym też pomagalam. Ze szkoły dużo wynioslam. Ale od nowego roku poszłam na kurs, bo znajoma mnie prosiła, że chciałaby chodzić, ale nie chce sama. Więc dotrzymuję jej towarzystwa, a przy okazji sama może się czegoś nauczę :)

chodzilam 4lata,potem wydawalo mi sie ze nic mi ta szkola nie daje i po level 1 juz nie wrocilam,mysle ze znowu bym chciala;d,choc problemow z zalatwianiem czegos nie mam,mam sporo znajomych anglikow,to dopiero szkola!!a jak zaczna esy pisac to widze ze mam braki;/

W 2005 robilam kurs, a teraz to normalnie. Jak ide z Pola do lekarza to nie mam wiekszych problwmow. Moze nie jest idealnie ale radze sobie ;)

znalam jezyk zanim wyjechalam do UK - zalatwiam wszystko wszedzie bez problemu ;)

a no i nie odpowiedzialam na pytanie ;) - uczylam sie w lo i na studiach a w UK tylko doszlifowalam w praktyce ;)

a nawet zdalam polroczne nvq2 na kuchni:D

reustaracje moge otwierac:D

Ja chodziłam na 4 stopnie języka islandzkiego, dużo rozumiem co pomaga ale i tak posługuje się j.angielskim. Załatwić jestem w stanie wszystko od szpitala,policji,sądów,zakupu nieruchomości, aut itp.

W pol roku zaliczylam kurs, teraz mam rok przerwy od szkoly szwedzkiej