Poczekaj :) Jeszcze Ja dodam ale dopiero wieczorkiem bo niema kto po baterie iść !!!!!!!!

kochana, a ile babeczek nie dodało zdjęcia! pomyśl jakie ona mają brzuchy, hehe ;) PS. ja też nie dodałam :P hehe

Co za różnica- ładny czy brzydki, ważne, że mieszkał w nim mały człowiek, dla którego dałybyśmy sobie te brzuchy nawet powycinać na żywca. Prędzej czy później wszystkie przytyjemy, schudniemy, pomarszczymy się, ale miłość do dziecka na pewno ni minie:)e

ale! już się borę za siebie!! :)

mojego nie widziałaś i nie zobaczysz ;) ale zapewniam, ze mam gorszy. może nie mam mocno pomarszczonego, bo jest duży. jakbym schudła to miałabym zmarszczki ;)

Fanki kciuków ;) dawać w górę dla fantasmagorii :)) Sama bym lepiej tego nie ujęła!
Sonia mój był ohydny! serio ale wzięłam się za niego troszkę po pierwszym porodzie (kosmetyki, masaże...) teraz nie mam czasu-za dużo innych problemów-tym samym brzuchalek spadł z piedestału problemów :) A tłuszczyk? Żyjemy w symbiozie-ja mu nie przeszkadzam-a on mi :)

Nie masz najgorszego... to po 1. W ogóle nie wiem czy ta zabawa była dobrym pomysłem bo każda z nas jest inna.Są chude, pulchniejsze (tak jak ja:)), takie które miały małe brzuszki i takie co miały duże.To wszystko miało wpływ na to jak teraz wyglądamy.Głowa do góry.Ja nie mam depresji z tego powodu i toleruję siebie taką jaką jestem.Pamiętaj TO CIAŁO RODZIŁO i to jest najważniejsze:)Chodź nie mówię że nie mam zamiaru się brać za ćwiczenia.Przyjdzie wiosna, przyjdzie lato i przyjdzie większa ochota na ćwiczenia:)

Kochana najważniejsze że masz przy sobie zdrowe,wyczekane dzieciątko :))))a z brzuchem trzeba się już pogodzić i z rozstępami,jak się nie ma co się lubi,to sie lubi co się ma:))))
ps.ja co prawda nie mam rozstępów na brzuchu,ale za to całe nogi mam i cóż trzeba żyć dalej bo mamy dla kogo,pozdrawiam serdecznie:))))