Żaden, bo testy są robione poniżej 100km/h, więc jeśli pędzisz 200 to nie wiadomo co zostanie z fotela i dziecka... Aczkolwiek wolę oszczędzać na sobie i kupić dziecku taki fotelik jaki wydaje się być najlepszy. To trudne, bo tyłem są bezpieczniejsze niż przodem http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=sssIsceKd6U ale przodem mają więcej gwiazdek w crash testach.
Wyboru zawsze są trudne, ważne jednak aby decydować świadomie, wiedząc co ryzykujemy a co zyskujemy.
Jeśli ktoś kupuje fotelik wątpliwej jakości i wie na co jest narażone jego dziecko, to spoko, jego ryzyko.
Na tej samej zasadzie (odbiegając od tematu fotelików) ja nie szczepię syna, choć wiem na co może zachorować.

Prawdopodobnie taki który spełnił się w testach zderzeniowych. Proste!

dobry ten filmik:)
tyle że mój nawet by nie chciał tyłem jezdzić;/