ja nie wyjeżdżam bo mój narzeczony też pracuje, a po za tym nie mam możliwości żeby jechać do niego. ale na pewno sobie to odbijemy :)

Nie jadę ale chętnie bym pojechała na dwa dni nad jezioro marzę o tym! Ale z moim facetem niestety jest to niewykonalne:/

nasz dlugi weekend zaczyn sie w poniedzialek i trwa do czwrtku ;) bo do neidzieli maz pracuje ;( ale sobie odbijemy zalezy od pogody ale pewnie w terenie nad jeziorkiem pikniczek lub grill ze znajomymi :)

my wyjechalismy dzis nad ranem:) podroz mala zniosla swietnie dzis balujemy w hotelu a jutro juz zaczyna sie nasza majowkowa impreza Zlot BMW:)

Ja pracuję w poniedziałek więc raczej wyjazd jest niemożliwy ale na pewno urządzimy sobie jakoś miło niedziele, może spacer nad Wisłę, poznawanie miasta, może grill u Teściów, coś się wymyśli:)

A ja 1 i 3 maja będę w pracy, mąż też. Ja będę pstrykać zdjęcia na defiladzie, a on będzie defilował:) tak, więc można powiedzieć, że spędzimy weekend razem;)

Ja nie wyjeżdzam bo mój termin porodu wypada na 3ego maja

My wyjezdzamy z Malym na tydz na Majorke. To beda moje ostatnie wakacje w tym roku, wiec nie bylo takiej mozliwosci, zeby zostac w domu.

Ja z synkiem i mężem wybieramy się do rodziców. Mieszkamy daleko od nich i wszystkich znajomych. Planujemy pogrilować, spacerować, ogólnie chcemy jak najwięcej czasy spedzić w gronie najbliższych. A co z tego wyjdzie to nie wiem bo pogoda ma się niby popsuć. Pozdrawiam i miłego wypoczynku wszystkim mamuśkom życzę.

Nie wyjezdzam bo jak dla mnie wyjazd, gdzies dalej na 4 dni (a jeszcze w tym trzeba wrocic i dojechac) to straszne zawracanie glowy ;)
A jechac gdzies blizej moge rano i wieczorem wrocic (i takowe plany wlasnie mamy ;)