« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
arletka1991

2015-08-20 14:37

|

Szpitale, lekarze, położne

Do realnie myślących mam, które kiedykolwiek karmiły piersią. Operacja, pomocy... :(

Chcę się poradzic "normalnych" mam, z rcji, że ja taką nie jestem, w kazdym tego słowa znaczeniu :D
i tych racjonalnie myslących, czego tez nie do końca potrafię, jezeli chodzi o relacje matka- dziecko.
Muszę o to spytac.
Pytam zwłaszcza kobiety lubiące i ceniące karmienie piersią
i tylko takie, które KIEDYKOLWIEK czy nadal KARMIŁY.

Taka sytuacja:

Wyobraźcie sobie, wczujcie się.
Za miesiąc musicie miec operację, karmicie namiętnie swoje dziecko, że tak powiem ;) chcecie to robic, ale..
operacja wycięcia 9cm torbieli, byc może z jajnikiem, cięcie jak cesarskie lub dłuższe (!)..
operacja to zniknięcie na 3-7 dni, możliwe nawet komplikacje czy dłuższy pobyt, wasza niemożnośc wstania przez dobę, potem problemy bólowe itd., no masa tego, więc lekko nie będzie na pewno..
Ciężko będzie od razu mleko odciągac, możliwe, ze nawet nie będzie odwiedzin na sali, więc nie będzie jak tego mleka od razu przekazywac męzowi, gdyby o to chodziło.. Poza tym, najważniejsze - narkoza, głupi jaś itp., które chyba będą konieczne, a nie znieczulenie zewnątrzoponowe, a także srodki potem znieczulające przeciwbolowe, trochę kłócą się z karmieniem tym mlekiem dziecka..
Co sądzicie?

Jestem bardzo załamana. I nigdy się nie pogodzę z tym, dlaczego akurat teraz mnie to spotyka i jak to zrobic.. bardzo chciałam karmic minimum dwa lata. Cięzko będzie... ;(
Teraz córka ma 13 miesięcy.

Odpowiedzi

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia

Wybralabym opcje 4 jesli lekarz by wyrazil zgode ze wzgledu na leki, bo ewidentnie widac ze nadal cce karmic piersia. Ale musisz tez pamietac o tym, ze o sibie tez musisz zadbac.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czywciazy

Zgadzam się z Kamilą .  NIe rozumiem też jak karmienie może być ważniejsze dla ciebie od własnego życia ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
majka1987gno
Jestem po laparoskopii... I może już nie kp ale wiem że czułam się jak gówno za przeproszeniem... Nie miałam siły na nic... Znieczulenie ogólne i intubacja... Cewnik... I kroplowki... No kuźwa nie chciałabym nigdy więcej czegoś takiego przeżyć... Twoje życie i zdrowie teraz jest najważniejsze.. Dla twojej rodziny i dla Ciebie!!! Powinno być nad kp.... Jak Kamila pisze wyjdzie w praniu ale absolutnie nie powinnaś mieć wyrzutów że młoda odstawisz bo chyba lepiej żeby miała mamę. Aaa moje dziewczyny były u mnie dopiero w dniu kiedy byłam na normalnej sali i normalnie się porusalam.. Tosia mnie się przykleila do ręki.. Misia obrazona... Nie zmusalam do siebie.. Teraz gdy jestem w domu.. Jej stosunek do mnie powoli wraca do normy.. Zastanów się nad priorytetami
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24
Arletko wiem nie mam prawa się wypowiadać nie karmiłam , wiec nie wiem jaka opcja będzie najlepsza jaka wybierzesz czy jaka los ci przyniesie ale masz dwie cudowne córki i apeluje do ciebie idź na operację lepiej mieć zdrową i żyjącą mamę niż , mamę która karmiła i uwielbiała to i oddawała się całą sobą ale niestety zmarła i nie zobaczyła pierwszej komuni czy ślubu córki , bo z tego co zrozumiałam operacja jest konieczna ze względu zagrożenia życia . Jeżeli coś źle napisałam albo zrozumiałam to mnie popraw
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka

Annan- mleko krowie jest bardziej "matczyne" od mm?surprise

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Majka Laparoskopia przy laparotomii, to bajka ;)

Ponad to ja już miałam cc i wiem, wiem dokładnie, pamiętam ten ból, cewnik, kroplówki, zastrzyki, a do tego mus zajęcia się płaczącym dzieckiem i robienia wszystkiego amej, bo odwiedzin nie było.

Dlatego piszę, że będzie to bardzo ciężkie i też sobie jeszcze w tym odciągania nie wyobrażam... ale laktację tak czy siak jeszcze będę miec, więc do bólów dojdzie jeszcze ten piersi....

 

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Księżniczka Akurat wczoraj zadałam tam pytanie i nikt nie odpowiedział.... :( a adminka aż tak za mną nie przepada.. ;)

Księżniczka i jamama Tak, muszę nagromadzic trochę mleka na zaś, do zamrażalnika, woreczki już nawet mam i ręczny laktator.. a co za tym idzie muszę za dnia mniej małej dawac, zeby było co odciągac..

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

dom89 Wiem, wiem co nie co o laktacji ;) Ogólnie karmię małą już teraz na zasypianie na drzemkę i na noc oraz w ncy, za dnia od 3 dni staram się nie dawac jej mleka, raz się zdarzyło, ale ze tak powiem, nie był to pelen cyc ;) Także ta laktacja jest typowo nocna, no ale jaka by nie była n pewno w ciągu 20 będą mnie już bolec piersi w końcu z przepłenienia.. a jeszcze będę cierpiącą..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Kamila i inne

Sama nie wiem do końca jak to wytłumaczyc, ale to karmienie to jest na prawdę coś więcej, o wiele więcej.. to jest masa różnych ucuc i odczuc, w większości tych pozytywnych ;) Jest ta wiara w to, jak dobre to jest i ważne. Ta miłośc, którą się czuje do dziecka i od niego w tym wlaśnie momencie.. To przekonanie..

Czy to egoizm? Byc może też, bo wśród tych uczuc jest też to o byciu potrzebną kochaną, niezastapioną.

Ale przede wszystkim, jak dla mnie, nie jest łatwo tego procesu zastopowac. Nie umiem odmówic dziecku, które placze o swoją własnośc tak na prawdę, zewczoraj i  zawsze miał mleko, a od dziś go nie będzie miał wcale. Ono tego nie rozumie. A jak błaga, jak prosi, jak smęci, ciągnie za koszulkę, nie moze spac, bawic się, życ normalnie? A ja wiem, że mleko mam, ale nie dam..? Jak ? Co wtedy mu mówic, co z nim robic? A jak umie zasypiac tylko przy piersi ? Nagle stoi w łóżeczku i płacze. ile tak może? Godzinę, dwie, trzy? A ja cekam i patrzę i słucham i czuwam ? Głaskam, pocieszam, tlumaczę? A jak po 3 godzinach nic się nie zmieni? A jak wstanie zaraz, kiedy już nawet uda mu się usnąc i będzie błgac na nowo?

Do odstawienia od piersi trzeba byc przede wszystkim przekonanym, wtedy jest łagwiej, naturlaniej...

:(

,,więc rozumiem matki karmiące na pradę długo..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Dzięki..

Twój komentarz